Kto nie widział przedstawienia, niech ,,bogowie dżungli zatroszczą się o niego”.
Po oklaskach zdającymi się nie mieć końca dyrektor Olsztyńskiego Teatru Lalek, Zbigniew Głowacki, ogłosił werdykt: publiczność jest oczarowana. Nikt lepiej nie zna olsztyńskiej publiczności niż dyrektor. I rzeczywiście – aplauz widowni był niezaprzeczalnym dowodem na to, że spektakl ,,Słoń i Kwiat” rzucił na kolana tych, którzy widzieli artystyczne dokonanie Grupy Coincidentia w koprodukcji z Białostockim Teatrem Lalek.
Scenariusz oparty jest na opowiadaniach Briana Patterna. Spektakl zachęca do lektury, poznania świata ,,dżungli, która była prawie puszczą, która była prawie lasem, który był prawie ogrodem”. Główny bohater, Słoń mierzący pięć centymetrów z kawałkiem, trafia do dżungli, w której roi się od rozmaitych zwierząt. Każde zwierzę ma swoją historię, swoje marzenia i lęki. Ryby wciąż opowiadają o innych rybach w dole rzeki. Kwiat pragnie pochlebstw i zainteresowania. Małpy uznają, że słońce wstaje dlatego, że zjadły banany. Dżdżownice są wielbicielkami teatru, co sprawnie wykorzystuje wróbel, deklamując Słowackiego. Hiena opowiada dowcipy, a motyl ma irytujący styl życia. Bądź co bądź, krótkiego.
Dzięki różnorodności postaci na scenie została opowiedziana historia o samotności wyjątkowych osobowości, o uniwersalnych prawdach, poszukiwaniu swojej tożsamości, przynależności, poczuciu akceptacji. Spora ilość przemycanych wartości i swoistej filozofii nie przeszkadza, by spektakl był naprawdę zabawny. Poczucie humoru, którym mogą poszczycić się mieszkańcy dżungli, odpowiadało zarówno dorosłej, jak i dziecięcej części widowni.
Kto nie widział przedstawienia, niech ,,bogowie dżungli zatroszczą się o niego”.
Podczas trwania festiwalu warto obejrzeć wystawę ,,Lalki szmacianki z warmińskim życiorysem” Anny Pacanowskiej. Wystawa jest, jak mówiła autorka, ,,do obejrzenia i do poczytania”, bowiem każda lalka może pochwalić się właściwymi sobie osiągnięciami wyszczególnionymi na tablicy. Mnogość charakterów, osiągnięć, nawiązań do warmińskiej rzeczywistości jest przebogata; stali bywalcy Olsztyńskiego Teatru Lalek z każdą wizytą mogą odkryć coś nowego w wystawie.
*Marta Chyła – absolwentka filologii polskiej ze specjalizacją teatralną, studentka PWSFTviT.