W Olsztynie doszło do kolejnego brutalnego ataku dzika na psa. Niesłyszącej „Kropce” założono 7 szwów. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że dzik zaatakował niesprowokowany.
Do zdarzenia doszło w piątek rano (17.07), pan Paweł wyszedł na spacer ze swoim psem, gdzie spotkał dzika. Tak zrelacjonował nam całą sytuację:
„Sytuacja była dla mnie bardzo zaskakująca, gdyż mój pies jest małym (5 kg) adoptowanym pieskiem ze schroniska, który jest w dodatku całkowicie głuchy dlatego zawsze jest na smyczy. Ani ja, ani pies nie spodziewaliśmy się dzika w tym miejscu, gdyż jest to często uczęszczane przez ludzi miejsce między szkołą, a pralnią przemysłową”. – opisuje czytelniczk. „Pies nie szczekał, więc nie ma mowy o „przestraszeniu” dzika – ewidentnie to dzik zaatakował psa, najprawdopodobniej broniąc młodych lub terytorium„.
Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy atak tego typu. Na początku czerwca dzik rozszarpał amstafa, który bronił swojego właściciela. Dzik w końcu uciekł, a pies z rozszarpanym brzuchem wylądował u weterynarza. Pisaliśmy o tym tutaj: Dzik rozszarpał psa, bo ten bronił swojego właściciela. Walka trwała 10 minut.
Dzik podobnie jak w przypadku pierwszego ataku, zupełnie nic sobie nie robił z obecności człowieka:
„Najgorsze w całej sytuacji jest to, że pomimo mojej głośnej reakcji i próby odstraszania dzika, ten miał to całkowicie za nic – dziki są oswojenie z ludźmi i po prostu się nie boją”.
Pan Paweł zwraca uwagę na to, że jest to kolejny atak, ponownie na zwierzę, jednak co by było, gdyby dzik zaatakował dziecko?
„Tak jak wspomniałem sytuacja miała miejsce niedaleko szkoły – co gdyby zamiast psa było to dziecko? Dziki zwierze, nawet oswojone, jest jednak dzikie i stwarza zagrożenie. Mam nadzieje, że ktoś w końcu zajmie się tym problemem, bo dziki to bagatelizowany problem w naszym mieście!”.
Mocno poturbowany pies „Kropka” leczy rany, a że sytuacja jest poważna świadczą o tym zdjęcia oraz opis badania:
„Dwie rany szarpane skóry średnicy 6 cm w okolicy klatki piersiowej po prawej stronie, rozdarcie mięśni piersiowych średnicy 0,5 cm.”
Masz dla nas zdjęcie albo informację? Wyślij na FB m.me/twojkurierolsztyn
Przeczytaj także:
Dzik poharatał głuchego pieska. Paweł Kiełek będzie domagał się odszkodowania
Dziki powinny zniknąć z Olsztyna już dawno
„dziś został zaatakowany pies a jutro może to być jedno z naszych dzieci ” …. Żarty się skończyły, władze miasta muszą już coś z tym zrobić ! Oglądając filmik wrzucony na facebook’a widziałam jak dzik atakuje plażowiczów nad morzem. Myślę że to już kwestia czasu jak one zaatakują człowieka … Tym bardziej że są wakacje , jest ciepło piękna pogoda dzieci ale i dorośli wychodzą z domów . Dziki powinny już dawno zniknąć z Olsztyna , skoro są w jakiś sposób chronione to należało by je wyłapać i wywieźć do lasu ale nie 10,km od miasta! Nie można udawać że… Czytaj więcej »