Wybory prezydenckie 10 maja 2020 roku nie powinny się odbyć, ale jeśli się odbędą, apeluję do wszystkich, wyborców, aby w nich nie uczestniczyli – podkreśliła w liście otwartym kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
W liście, który został opublikowany w sobotę na Facebooku Kidawa-Błońska zwraca się do „wszystkich kandydatów na urząd Prezydenta RP”.
„Jako naród, jako wspólnota stanęliśmy przed niebezpieczeństwem, które nie ma precedensu w naszej najnowszej historii. Zagrożone jest życie, zdrowie oraz byt Polek i Polaków. Nie ma dziś w Polsce innego zadania niż walka z epidemią i jej skutkami” – podkreśliła wicemarszałek Sejmu.
„W tej sytuacji organizowanie wyborów prezydenckich byłoby działaniem wręcz zbrodniczym. Nie wolno narażać życia ludzkiego – z tą zasadą powinien zgodzić się każdy” – dodała. „Szczególnie ktoś kto chce ubiegać się o najwyższy urząd w państwie. Nie wyobrażam sobie jak można prosić ludzi o zaufanie i jednocześnie namawiać ich, aby ryzykowali swoim życiem i zdrowiem” – napisała Kidawa-Błońska. Dlatego, jak oświadczyła, „wybory 10 maja 2020 roku nie mogą się odbyć!”.
„Jeśli jednak rządzący będą trwać w tym uporze, to muszą wiedzieć, że ponoszą pełną odpowiedzialność za straszliwe skutki dla życia i zdrowia obywateli. W takiej sytuacji apeluję do wszystkich, wyborców, aby nie uczestniczyli w wyborach 10 maja 2020 roku. Jeśli nie można inaczej niech odpowiedzią na nieodpowiedzialność władzy będzie powszechny bojkot” – podkreśliła Kidawa-Błońska. Jej zdaniem „wybory powinny się odbyć wtedy, kiedy będzie to możliwe i bezpieczne dla ludzi”.
„Jednocześnie wzywam pozostałych kandydatów, aby zrobili to co ja. Czas na jasną deklarację. Dziś wszyscy zdajemy test na odpowiedzialność i przyzwoitość. Jeśli zachowamy jedność, pokonamy wszelkie przeciwieństwa” – napisała kandydatka KO.
Rzecznik sztabu Kidawy-Błońskiej Adam Szłapka powiedział, że list i zawarty w nim apel nie oznaczają rezygnacji kandydatki z udziału w wyborach, jest jedynie apelem do wszystkich innych kandydatów o ich bojkot, jeśli miałaby się odbyć 10 maja. „Wybory muszą odbywać się w bezpiecznym terminie” – zaznaczył Szłapka.