Do zdarzenia doszło w nocy przed godziną 1 na al. Niepodległości. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Według relacji świadka młody mężczyzna jadąc od strony ul. Kościuszki w kierunku starówki stracił panowanie nad autem już na wysokości skrzyżowania. Nie opanował pojazdu i przejechał na drugą stronę ulicy, a następnie wjechał na chodnik na którym staranował trzy znaki drogowe. Przednia część auta uległa zniszczeniu. Wystrzeliła też poduszka powietrzna pasażera.
Zapierdalal po mieście bawił się zabawka od tatusia
i to wszystko przy 50 km/h zapewne… cholerka…