Sąd rejonowy w Olsztynie do 10 grudnia odroczył we wtorek proces dotyczący gróźb internauty kierowanych pod adresem prezydenta tego miasta Piotra Grzymowicza. Do zdarzenia doszło dzień po zabójstwie Pawła Adamowicza, Grzymowiczwi przydzielono wówczas policyjną ochronę.
Piotrowi Grzymowiczowi śmiercią groził 24-letni wówczas Sergiusz P. z Olsztyna. Agresywny wpis P. zamieścił na forum internetowym lokalnej gazety. Działo się to dzień po zabójstwie Pawła Adamowicza. P. napisał m.in., że prezydent Olsztyna powinien być następny.
Prezydent Olsztyna otrzymał wówczas policyjną ochronę, ponieważ – w ocenie policji – groźby, które padły wobec niego, były realne.
Sergiusza P. namierzyli i zatrzymali policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością. Dodatkowo w mieszkaniu zatrzymanego mieszkańca Olsztyna ujawniono prawie 400 g marihuany.
Proces Sergiusza P. rozpoczął się wiosną. Chłopak przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumaczył impulsem i brakiem namysłu, kilka razy przeprosił Grzymowicza w jego obecności. Ponieważ sąd zdecydował o mediacjach Sergiusz P. uzgodnił z pełnomocnikiem Grzymowicza, że wpłaci na cel charytatywny 2 tys. zł i przeprosi go personalnie na łamach gazety, na której forum internetowym mu groził.
We wtorek przed sądem Sergiusz P. poinformował, że wpłacił pieniądze na wskazany cel ale nie przeprosił Grzymowicza na łamach gazety. Argumentował, że koszt takiego ogłoszenia wynosi 5,7 tys. zł, co znacznie przekracza jego możliwości finansowe. Pełnomocnik Grzymowicza, który telefonicznie rozmawiał z prezydentem Olsztyna powiedział, że Grzymowicz jest gotów zrezygnować z tej formy, że Sergiusz P. może zamieścić stosowny anons tylko w internecie.
Sąd zdecydował, że Grzymowicz o swojej decyzji musi poinformować sąd pisemnie i z tego powodu przerwał rozprawę do 10 grudnia.
Sergiusz P. w związku z groźbami pod adresem Grzymowicza przez 3 miesiące był aresztowany. Teraz pracuje w pizzerii, odpowiada z wolnej stopy. Przesłuchiwany we wtorek przez sąd ojciec oskarżonego zapewnił sąd, że sprawa ta odmieniła jego syna na lepsze. „Dostał w kość ale pewne rzeczy przemyślał, bardzo żałuje tego, co się stało” – mówił w sądzie ojciec Sergiusza P.