Działacze warmińsko-mazurskiego SLD na poniedziałek zaprosili szefów regionalnych struktur PO, PSL i Nowoczesnej do wspólnych rozmów o koalicyjnym programie wyborczym dla Warmii i Mazur – poinformował na konferencji prasowej sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek.
Kulasek poinformował, że na spotkanie zostali zaproszeni poseł Jacek Protas, szef regionalnej PO, Gustaw Marek Brzezin z PSL i Mirosław Pampuch z Nowoczesnej. „Chcemy usiąść do stołu i porozmawiać o najważniejszych rzeczach dla regionu. Chcemy przedstawić program wyborczy, który da naszym mieszkańcom to, co PiS im zabrał i zostawi to, co PiS im dał” – powiedział Kulasek.
Kulasek i szef regionalnego Sojuszu Władysław Mańkut przyznali, że to ugrupowanie będzie zabiegało o wpisanie do wspólnego programu wyborczego kwestii dotyczących rozwoju infrastrukturalnego regionu. W ich ocenie obecnie region nie otrzymuje z budżetu państwa dostatecznego wsparcia.
Sekretarz generalny SLD przyznał, że osobiście bardzo liczy na powołanie wspólnego bloku partii opozycyjnych na wybory parlamentarne. „Namawiam kolegów z PSL, by 6 lipca opowiedzieli się za tym, by w tym bloku wspólnie z nami być” – powiedział. Dodał, że jeśli taki blok nie powstanie SLD będzie próbowało zbudować blok partii lewicowych, a nawet „jest gotowe do samodzielnego wystawienia pełnych list wyborczych”.
W sobotnim referendum przeprowadzonym wśród działaczy SLD 83 proc. głosujących opowiedziało się za startem tego ugrupowania w jesiennych wyborach parlamentarnych w koalicji z innymi partiami.
Wygląda na to, że spadkobiercy PZPRu szukają brzytwy, żeby się chwycić. Wybitnie żenujące i pozostawiające głęboki niesmak.