W sobotni wieczór, 20 grudnia 2025 roku, służby ratunkowe z powiatu działdowskiego interweniowały przy ulicy Jeleńskiej w Lidzbarku. Po godzinie 21:00 strażacy musieli siłowo sforsować drzwi do jednego z lokali mieszkalnych, aby dotrzeć do osoby, z którą od dłuższego czasu nie było kontaktu.
Dramatyczna akcja ratunkowa przy ul. Jeleńskiej
Zgłoszenie o braku kontaktu z lokatorem wpłynęło do służb o godzinie 21:06. Sytuacja została zakwalifikowana jako „miejscowe zagrożenie”, co sugerowało bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Na miejsce niezwłocznie skierowano dwa zastępy straży pożarnej (OSP Lidzbark oraz JRG Działdowo), Zespół Ratownictwa Medycznego (ZRM) oraz funkcjonariuszy policji. Kluczowym elementem operacji było wykonanie dostępu do mieszkania – strażacy, używając specjalistycznego sprzętu, dokonali siłowego wejścia.
Po uzyskaniu dostępu do wnętrza lokalu, ratownicy odnaleźli nieprzytomną osobę. Niestety, obecny na miejscu lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon. Na ten moment nie podano do publicznej wiadomości wieku zmarłego ani potencjalnych przyczyn śmierci. Zgodnie ze standardową procedurą w przypadku znalezienia zwłok w zamkniętym lokalu, miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez policję.
Czarna seria na ulicy Jeleńskiej? To kolejna interwencja w tym miesiącu
Sobotnia tragedia to nie pierwsze dramatyczne zdarzenie w tej części Lidzbarka w ostatnim czasie. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej, 7 grudnia 2025 roku, służby interweniowały niemal w tym samym miejscu. Na pobliskich ogródkach działkowych przy ul. Jeleńskiej wybuchł groźny pożar przyczepy kempingowej. Ogień błyskawicznie objął całą konstrukcję, a w wyniku zdarzenia jedna osoba odniosła obrażenia i musiała zostać przetransportowana do szpitala. Wówczas w akcji również brały udział dwa zastępy OSP Lidzbark, co pokazuje, że ta okolica stała się w grudniu rejonem szczególnie częstych działań ratowniczych.
Procedura „siłowego wejścia” – kiedy służby mogą wyważyć drzwi?
Decyzja o siłowym sforsowaniu drzwi do prywatnego mieszkania nigdy nie zapada pochopnie i jest ściśle regulowana przepisami. Strażacy oraz policjanci podejmują takie działanie w sytuacji tzw. uzasadnionego podejrzenia zagrożenia życia lub zdrowia. W praktyce oznacza to scenariusze, w których z lokatorem nie ma kontaktu, a z relacji sąsiadów lub rodziny wynika, że osoba ta może potrzebować pilnej pomocy medycznej (np. choruje przewlekle, a wewnątrz słychać dzwoniący telefon lub włączony telewizor). Zgodnie z prawem, ratownicy mają obowiązek zminimalizować szkody, jednak w obliczu ryzyka zgonu, priorytetem jest czas dotarcia do poszkodowanego. Jak pokazała sobotnia interwencja, mimo błyskawicznego działania ratowników, na pomoc bywa czasem za późno.
źródło: OSP Lidzbark

