Pierwszy w historii miasta Marsz Równości przeszedł w sobotę z ulicy Bałtyckiej w Olsztynie na plażę miejską. Zdaniem organizatorów w marszu wzięło udział ok. 500 osób. Policja nie odnotowała żadnych incydentów.
W Marszu Równości w Olsztynie szli przede wszystkim młodzi ludzie, którzy mieli tęczowe emblematy i flagi w tych kolorach. Jeden z mężczyzn niósł biało-tęczową flagę z godłem Polski w tęczowych kolorach. Kilka osób niosło hasła związane z ekologią („woda dla wszystkich”), rodzice osób LGBT nieśli transparenty zapewniające o wsparciu swoich dzieci i wszystkich osób LGBT. Na marszu pojawili się także działacze partii Razem, którzy nieśli swoje flagi.
Marsz przebiegał spokojnie, młodzież tańczyła, robiła meksykańskie fale, podskakiwała.
Na początku trasy, przy ul. Bałtyckiej, do maszerujących wyszła z bocznej ulicy kobieta z różańcem w dłoni, która się żegnała i odmawiała modlitwę. Policjanci chroniący marsz odgrodzili tę kobietę od idących w pochodzie.
Przy końcu trasy – przed wejściem na plażę miejską – na pochód czekało kilkudziesięciu mężczyzn z ogromnym transparentem ”Nasze serca są biało – czerwone, LGBT zawsze tępione”. Krzyczeli: „chłopak i dziewczyna normalna rodzina”. Policja odgrodziła tę grupę od Marszu, nie doszło do żadnych starć.
Oficer prasowa olsztyńskiej policji Izabela Kołpakowska powiedziała, że policja nie odnotowała żadnych incydentów podczas Marszu Równości.
Marsz Równości patronatem objął prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz ale ani on, ani żaden oficjalny przedstawiciel ratusza nie pojawił się na imprezie.
W czasie, gdy na wylotowej z Olsztyna ulicy Bałtyckiej rozpoczynał się Marsz Równości, w centrum miasta, ulicą Piłsudskiego do Parku Centralnego przeszedł marsz osób, które – jak napisano w zgłoszeniu imprezy – „sprzeciwiają się deprawacji młodzieży”. Dyżurny Olsztyna – osoba nadzorująca na bieżąco sytuację w mieście na podstawie monitoringu miejskiego, powiedział, że w tym marszu uczestniczyło ok. 40 osób.
Pierwotnie Marsz Równości miał iść właśnie ul. Piłsudskiego do Parku Centralnego. W ostatniej chwili miasto dopatrzyło się nieprawidłowości w zgłoszeniu organizatorów marszu i polecono zmianę trasy. Decyzję tę argumentowano tym, że trasę w centrum miasta wcześniej zgłosił kto inny (Więcej: Prezydent Grzymowicz oszukał Marsz Równości? Organizatorzy zostali „ograni jak dzieci”).
Z powodu zmiany trasy Marsz Równości z ulicy Bałtyckiej skręcił w osiedle domków jednorodzinnych. Przez ok. kilometr pochód szedł wąskimi osiedlowymi uliczkami. Wielu mieszkańców, w tym starsi ludzie, z balkonów i ogródków pozdrawiali maszerujących.
Trzeba bylo rzucac butelkami i kamieniami w to cale pedalstwo
Tak to się później kończy
https://www.rp.pl/artykul/388324-Znany-gej-na-czele-siatki-pedofilow.html