Zamknięta od 2022 roku hala targowa „Zatorzanka” na olsztyńskim Zatorzu może znów ożyć. Przez lata była miejscem spotkań, zakupów i codziennych rozmów mieszkańców. Dziś stoi pusta, generując wysokie koszty utrzymania, ale władze miasta zapowiadają, że to może się wkrótce zmienić.
Zatorzanka niszczeje od lat, ale konstrukcja wciąż solidna. „Podejmiemy próbę rewitalizacji”
Jak informuje Radio Olsztyn, prezydent Olsztyna Robert Szewczyk zapewnia, że stan techniczny budynku pozwala na jego odnowę. Choć obiekt wymaga poważnych prac, jego konstrukcja jest w dobrym stanie.
– „Byłem ostatnio w ‘Zatorzance’, oglądałem ją bardzo dokładnie, także rozkład poszczególnych boksów. Muszę powiedzieć, że budowa tej hali była swego czasu bardzo dobrym pomysłem. Wiemy dziś, że budynek ma solidną, żelbetową konstrukcję. Błędy budowlane popełniono natomiast podczas wznoszenia dachu. Nadmierna liczba świetlików oraz użycie poliwęglanu w konstrukcji dachowej powodują szybkie przegrzewanie się wszystkich pomieszczeń. Mocno szwankowała również wentylacja.” Prezydent dodaje, że dzięki nowoczesnym technologiom możliwe będzie poprawienie tych błędów i przystosowanie hali do nowych funkcji.
Dawne serce Zatorza. „To był lokalny Facebook mieszkańców”
Hala targowa „Zatorzanka”, została otwarta w 1998 roku. Przez lata była jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów Zatorza. To tu mieszkańcy spotykali się na zakupach, wymieniali informacje i budowali lokalne więzi.
Zanim hala przestała funkcjonować, działało w niej 90 punktów handlowych rozmieszczonych na dwóch poziomach. Dziś obiekt pełni funkcję miejskiego archiwum, a jego utrzymanie kosztuje kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, informuje Radio Olsztyn.
Miasto szuka pomysłu na przyszłość. „Zatorzanka” ma znów tętnić życiem
Władze Olsztyna rozważają różne warianty rewitalizacji. Celem jest nie tylko przywrócenie funkcji handlowych, ale również stworzenie miejsca otwartego dla mieszkańców – przestrzeni integracji, wydarzeń i inicjatyw społecznych.
Pomysł na nowe życie „Zatorzanki” ma szansę połączyć nostalgię dawnych lat z nowoczesnością. Jeśli plany miasta zostaną zrealizowane, hala może ponownie stać się sercem Zatorza – takim, jakie pamiętają starsi mieszkańcy, ale w zupełnie nowej odsłonie.
