Takiej Kortowiady już dawno nie było. Każdy z mieszkańców Olsztyna wie, że podczas juwenaliów rzadko jest dobra pogoda. W tym roku była jednak wyjątkowo fatalna.
Spełnił się zły sen organizatorów. Po raz pierwszy w historii koncerty były biletowane, a na dodatek wciąż padający deszcz stworzył na kortowieskiej górce błotniste warunki. – To istny koszmar. Zamiast trawy jest błoto. Górka zamieniła się w niebezpieczne bagno. Cięzko się poruszać, bo można się pośliznąć – powiedziała nam studentka Pedagogiki pani Kasia.
Frekwencja na koncertach była mniejsza niż rok temu. Zapewne wiele osób odstraszyła pogoda i ogromne ilości błota pod sceną. – Byłem na chwilę w piątek zobaczyć koncerty, ale źle się ubrałem. Na takie warunki tylko kalosze po kolana i sztormiak – relacjonował student, który przyjechał do kolegi. – W sobotę nawet już nie myślałem żeby tam iść. Szkoda pieniędzy, które wydałem na bilety – dodaje.
Warunki nie wszystkim jednak przeszkadzały. Sporo osób świetnie się bawiło, co widać było po ich zadowolonych minach. Dziecinną zabawę próbowali czasem przerwać ochroniarze, ale nie miało to większych szans powodzenia.
Na pogodę nikt nie ma wpływu, tak więc organizatorzy mogą mówić o dużym pechu. Przygotowanie tak ogromnej imprezy wymaga wielkiego wysiłku. W tym roku Kortowiadę zdominował temat błota. Olsztyński internet zalała fala zdjęć i filmików pokazujących trudne warunki dla studentów chcących posłuchać koncertów.
Więcej:
Takiego filmiku z Kortowiady jeszcze nikt nie nagrał. Youtuberka ujawnia prawdę [WIDEO]
Wszedł na przystanek aby zaszpanować. Bolesny upadek studenta podczas Kortowiady [WIDEO]
Od paru lat przyjeżdżam na Kortowiade, ale jeszcze nigdy nie było tak źle jak teraz. Już nawet nie chodzi o sam fakt zakupu biletów, ale sama organizacja pozostawia wiele do życzenia… wiedziałam jaka szykuje się pogoda i przygotowałam się jak mogłam, ale niestety nie wystarczyły tam najgorsze buty czy spodnie, najlepiej gumaki po pas. Na górce była tragedia, tam nie dało się ani wejść ani zejść, próbowałam, ale po chwili musiałam zrezygnowac bo nie dalo sie utrzymac pozycji pionowej nawet kilku minut trzymając się czegokolwiek, a to nie jest normalne…. żadna przyjemność. Niestety w tym roku nie wyszło, a szkoda.
Jeżeli chodzi o to czy było ślisko przez błoto czy nie. To nie ma większego znaczenia. Ja w zeszłym roku poślizgnęłam się na Górce Kortowskiej na trawie i niestety złamałam nogę. Skończyło się szpitalem i operacją. Błoto i brzydka pogoda to trochę tradycja Kortowiady…Szkoda, że tylko ktoś wpadł na pomysł biletowania takiej imprezy…