Brawura, sądowy zakaz i niemal 200 km/h na liczniku – 52-letni kierowca Volvo urządził sobie nielegalny rajd po trasie S7. Nie spodziewał się jednak, że jego popis zakończy policyjna interwencja.
Szaleńcza jazda na S7 zakończona zatrzymaniem
W środę wieczorem, 2 lipca 2025 roku, policjanci z nidzickiej drogówki prowadzili rutynową kontrolę prędkości na trasie S7. Około godziny 20:00 ich uwagę przykuło Volvo, które dosłownie „leciało” drogą ekspresową. Pomiar prędkości? 198 km/h.
Kiedy mundurowi zatrzymali pojazd, okazało się, że za kierownicą siedzi 52-latek, który nie powinien w ogóle prowadzić – obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mężczyzna z województwa mazowieckiego najprawdopodobniej uznał, że przepisy to tylko sugestia.
*nagranie wideo
Konsekwencje brawurowej jazdy będą poważne
Zatrzymanie przez patrol drogówki oznacza dla kierowcy nie tylko mandat czy punkty karne. Złamanie sądowego zakazu to przestępstwo, które może skutkować nawet karą pozbawienia wolności. Do tego dochodzi rażące przekroczenie prędkości – o 78 km/h więcej, niż dozwolone na drodze ekspresowej.
Funkcjonariusze zabezpieczyli pojazd, sporządzili dokumentację i przekazali sprawę do sądu.
Nidzicka policja: To było skrajnie nieodpowiedzialne
Policja nie kryje oburzenia zachowaniem kierowcy. Tego rodzaju brawura to nie tylko łamanie prawa, ale realne zagrożenie życia i zdrowia innych uczestników ruchu.
źródło: KPP Nidzica