Taka sytuacja zaskoczyłaby każdego. Karetka pogotowia została wysłana do nieprzytomnej osoby. Olsztyńscy ratownicy z największą powagą podeszli do zadania. Zgłoszenie okazało się jednak dosyć niecodzienne.
Ratownicy z Olsztyna otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnej osobie, która natychmiast potrzebuje pomocy. Okazało się jedna, że w krzakach leżały jedynie… nogi manekina.
Zdjęcia z akcji ratunkowej trafiły do internetu.
Było to zgłoszenie K-1. Kod oznacza stan bezpośredniego zagrożenia życia. Reakcja ratowników musi być natychmiastowa. – Nie wiadomo, czy był to makabryczny żart, czy osoba zgłaszająca rzeczywiście nie miała możliwości ocenić stanu zdrowia „poszkodowanego” – powiedział rzecznik pogotowia w Olsztynie Krzysztof Jurołajć w rozmowie z Polsat News. Ratownicy wezwani do manekina mogliby nie dojechać do osoby rzeczywiście potrzebującej pomocy.
A co za pojeb to zgłosił? Nie mógł podejść i sprawdzić? Przygłupawy naród