Zdarza się, że sprawcy kolizji drogowych bezpośrednio po zdarzeniu próbują odjechać z miejsca zdarzenia. Coraz częściej zdarza się, że przy doprowadzeniu niebezpiecznych kierowców przed wymiar sprawiedliwości pomagają postronni ludzie, którym bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego nie jest obojętne. Wzorem do naśladowania może być również policjant z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, który w czasie wolnym od służby, w pobliżu swojego miejsca zamieszkania usłyszał odgłos uderzenia auta w betonowy krawężnik. Policjant wybiegł ze swojego mieszkania aby udzielić pomocy. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Okazało się, że sprawcą kolizji drogowej jest 20-letni mężczyzna, który nie posiadał uprawnień do kierowania.
Czy komuś coś się stało? – od takiego pytania rozpoczęła się rozmowa sprawcy kolizji drogowej z policjantem z Komendy miejskiej Policji w Olsztynie który był po służbie i odpoczywał we własnym domu. Jak relacjonuje funkcjonariusz, podczas gdy oglądał telewizję około północy (17.03.) w pewnym momencie jego spokój został zakłócony przez kierowcę „driftującego” na rondzie przy ul. Popiełuszki w Olsztynie. Pisk opon został przerwany odgłosem uderzenia w coś betonowego. Będący w czasie wolnym od służby policjant wyjrzał przez balkon i zauważył na trawniku rozbite bmw. Bez chwili zastanowienia pobiegł na miejsce zdarzenia z intencją pomocy poszkodowanym w zdarzeniu drogowym.
Okazało się, że sprawcą zdarzenia był 20-letni mieszkaniec Olsztyna, którego poniosła fantazja i który podczas umyślnego wprowadzania swojego auta w poślizg w pewnym momencie stracił panowanie nad kierowanym autem, uderzył w krawężnik, ostatecznie wylądował wylądował na trawniku. Na szczęście kierowcy bmw podczas tego zdarzenia nic się nie stało.
Policjant będący po służbie przedstawił się sprawcy kolizji okazując legitymację służbową, zabezpieczył miejsce zdarzenia i powiadomił oficera dyżurnego olsztyńskiej jednostki, który na miejsce wysłał patrol policji. Podczas sprawdzania 20-latka w policyjnych systemach okazało się, że nie powinien on znaleźć się za kierownicą żadnego pojazdu. Młody mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Wszyscy chcemy czuć się bezpiecznie, dlatego zachowania tego typu, gdzie miejsce za kierownicą zajmuje osoba nieposiadająca wymaganych uprawnień do kierowania nie powinny w ogóle mieć miejsca. Postawa policjanta będącego w czasie wolnym jest godna naśladowania a przykładem tego są coraz to częstsze zgłoszenia obywatelskie o niebezpiecznych kierowcach z których większość jest potwierdzona przez policję. Dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji policjanta Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie 20-letni kierowca bmw za swoje bezmyślne zachowanie nie uniknie odpowiedzialności karnej. Młody mężczyzna przed sądem będzie musiał wytłumaczyć się ze spowodowania kolizji drogowej oraz z tego, że odważył się wsiąść za kierownicę pomimo braku wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Przez takich wykolejeńców spać po nocach nie da rady jak ma się okno od strony ulicy!!!! Niech ma nauczkę
Dziennikarz amator nie zna zasad gramatyki i interpunkcji. Wqrwiaja mnie wasze wypociny…