Czasem jeszcze coś się kręci – faktury wystawione, telefony dzwonią, klienci pytają o ofertę. Ale mimo to rośnie napięcie, a w arkuszu finansowym coraz trudniej domknąć kolumny. Jeśli od dłuższego czasu firma nie jest w stanie terminowo regulować wymagalnych zobowiązań pieniężnych, a każde kolejne zobowiązanie budzi niepokój – to znak, że trzeba usiąść i przeliczyć sytuację na chłodno. Zwlekanie może ograniczyć dostępne możliwości, a nawet doprowadzić do ogłoszenia upadłości dłużnika.
Restrukturyzacja — kiedy się zdecydować?
Pojedyncze opóźnienie nie musi oznaczać katastrofy, ale przedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością powinna zainteresować analiza ciągłości przepływów finansowych. Jeśli firma z miesiąca na miesiąc traci płynność, a zobowiązania spłacane są z kolejnych pożyczek, to sygnał, że system się nie bilansuje.
Niektórzy próbują przeczekać – czasem „do sezonu”, czasem „do nowego kontraktu”. Ale warto wiedzieć, że prawo restrukturyzacyjne oferuje realne narzędzia, które umożliwiają dłużnikowi zawarcie układu z wierzycielami, prowadząc do poprawy sytuacji ekonomicznej dłużnika. Jednym z takich narzędzi jest przyspieszone postępowanie układowe, pozwalające na szybkie działanie bez pełnej procedury sądowej.
Warto mieć na uwadze również to, że im wcześniej zostaną podjęte działania, tym łatwiej będzie wykazać, że suma wierzytelności spornych uprawniających do otwarcia procedury faktycznie istnieje. Zbyt późna reakcja często kończy się postępowaniem upadłościowym, w którym znacznie trudniej o kontrolę nad sytuacją. Po więcej informacji, kliknij tutaj.
Kiedy postępowanie sanacyjne daje realną szansę?
Dobrze przeprowadzony proces może uratować firmę nie tylko przed upadkiem, ale też pomóc jej wrócić do równowagi. Wybór odpowiedniego modelu – od zatwierdzenia układu, przez postępowanie układowe, aż po postępowanie sanacyjne – zależy od skali i rodzaju problemów. Przykład z praktyki: firma z branży transportowej po utracie głównego klienta wdrożyła postępowanie sanacyjne, które pozwoliło jej nie tylko uzgodnić harmonogram spłat, ale też przeprowadzić trudne zmiany organizacyjne.
Kluczowy jest tu etap otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego – to moment, w którym firma zyskuje ochronę przed egzekucją i może skupić się na planie naprawczym. W praktyce często dochodzi wtedy do zatwierdzeniu spisu wierzytelności, co porządkuje relacje z wierzycielami i umożliwia rozpoczęcie głosowania nad układem. W przypadku większych podmiotów to właśnie suma wierzytelności spornych decyduje, kto ma realny wpływ na treść układu.
Czego unikać, by nie zamknąć sobie drogi?
Najczęstszy błąd? Czekanie do ostatniej chwili. Gdy zaległości już paraliżują bieżącą działalność, a partnerzy biznesowi wstrzymują współpracę, ogłoszenie upadłości staje się jedynym wyjściem. Tymczasem restrukturyzacja w odpowiednim czasie pozwala na zabezpieczenie słusznych praw wierzycieli, a zarazem ochronę tego, co w firmie działa i ma wartość.
Nie należy też traktować procesu jako wyłącznie prawniczego – bez zaangażowania zarządu, bez analizy struktury kosztów i realnej zdolności do wykonywania zobowiązań, sam układ nic nie zmieni. Bywa i tak, że w przypadku postępowania sanacyjnego nie dochodzi do realizacji planu, bo firma nie wdrożyła działań naprawczych. Wtedy postępowanie upadłościowe staje się nieuchronne.
Warto wspomnieć o jednej z mniej znanych procedur, jaką jest postępowanie układowe z udziałem sądu i nadzorcy sądowego. Choć bardziej rozbudowane, może być skuteczne, gdy liczba wierzycieli i suma wierzytelności spornych wymaga formalnych rozwiązań. Z kolei zatwierdzenie układu w trybie uproszczonym bywa wystarczające dla firm o mniejszym zadłużeniu i dobrze przygotowanym planie naprawczym.
Zysk czy ryzyko? Co naprawdę oznacza wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego?
Decyzja o rozpoczęciu procedury restrukturyzacyjnej to poważny krok. Może oznaczać ulgę i czas na działanie – ale też głosowania nad układem, których wynik nie zawsze jest przewidywalny. By proces zakończył się sukcesem, potrzeba nie tylko dokumentów, ale też zaufania wierzycieli, jasno przedstawionego planu i dobrej komunikacji.
Postępowanie układowe, choć często wybierane, nie zawsze pasuje do sytuacji firmy… Zdarza się, że postępowanie sanacyjne daje większe możliwości zmian, choć wiąże się z ingerencją zarządcy. Niezależnie od formy, warto pamiętać, że prawo restrukturyzacyjne to nie martwy przepis – to narzędzie dla tych, którzy chcą działać z wyprzedzeniem.
Jeśli zauważasz, że firma przestaje panować nad swoją sytuacją finansową, nie czekaj na ogłoszenie upadłości. Dobrze zaplanowana restrukturyzacja może dać Ci coś cenniejszego niż dokument – drugą szansę.