Podczas niedzielnego spotkania z wyborcami w Bartoszycach kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podkreślił swoją determinację w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości. Jak zaznaczył, grożą mu represje ze strony Federacji Rosyjskiej, jednak nie zamierza się wycofać.
„Nie należę do lękliwych”
W trakcie spotkania jedna z uczestniczek — emerytowana rolniczka spod Bartoszyc — zapytała Nawrockiego, czy ma odwagę, by przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości. Odpowiadając, polityk podkreślił swoją nieustępliwość.
„Ja do lękliwych nie należę, od dwóch lat ściga mnie Federacja Rosyjska, grozi mi pięć lat łagru, więc protest ze świecami czy artykuły w „New York Times” mnie nie przerażają” — zaznaczył Nawrocki.
IPN a sowiecka propaganda
Jak przypomniał, w roli prezesa Instytutu Pamięci Narodowej nadzorował usunięcie ponad 40 obiektów związanych z sowiecką propagandą. Jego działania spotkały się z ostrą reakcją Rosji, która – jak twierdzi Nawrocki – wydała za nim nakaz ścigania.
Referendum w sprawie reformy sądów?
Podczas spotkania w Bartoszycach, podobnie jak dzień wcześniej w Gołdapi, Nawrocki mówił o konieczności zmian w wymiarze sprawiedliwości. Nie wykluczył, że w tej sprawie mogłoby się odbyć referendum.
źródło: PAP/Onet