Olsztyn planuje kolejne zmiany w przestrzeni miejskiej, które wzbudzają duże emocje wśród mieszkańców. Jednym z najważniejszych tematów jest los tzw. „szubienic” – pomnika wdzięczności Armii Czerwonej autorstwa Xawerego Dunikowskiego. Zapowiedź jego usunięcia wywołała zarówno entuzjazm, jak i sprzeciw, ukazując różnorodność opinii na temat jego historycznego i symbolicznego znaczenia.
Nowe podejście do trudnej historii
Pomnik, który przez lata był jednym z najbardziej kontrowersyjnych obiektów w Olsztynie, ma zniknąć w formie, w jakiej znamy go obecnie. Prezydent miasta Robert Szewczyk, w rozmowie z Radiem Olsztyn, zapowiedział „kompromisowe i zaskakujące” rozwiązanie. Szczegóły projektu nie zostały jeszcze ujawnione, ale deklaracja o usunięciu pomnika jest jasna.
Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, potocznie nazywany „szubienicami”, znajduje się w centrum Olsztyna. Został odsłonięty w 1954 roku jako wyraz wdzięczności dla Armii Czerwonej za wyzwolenie Warmii i Mazur. Autorem monumentu jest wybitny polski rzeźbiarz Xawery Dunikowski, były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Z czasem monument stał się obiektem sporów ideologicznych i politycznych, a jego obecność w przestrzeni miejskiej wzbudza liczne kontrowersje.
Znika pomnik, pojawia się nowa wizja
Prezydent Olsztyna zapowiedział, że „szubienice” zostaną usunięte jeszcze w tym roku. Decyzja ta wpisuje się w szerszy kontekst zmian przestrzennych w mieście, które mają na celu zarówno modernizację, jak i dostosowanie przestrzeni publicznej do oczekiwań mieszkańców.
Władze miasta pracują także nad innymi inwestycjami, które zmienią oblicze Olsztyna. Wkrótce ma zostać ogłoszony nowy przetarg na budowę nowej trybuny na stadionie przy alei Piłsudskiego, a część eksponatów Muzeum Sportu powróci do odnowionej hali Urania, poinformował prezydent Olsztyna w Radiu Olsztyn.
Co dalej z przestrzenią publiczną?
Zapowiedzi dotyczące „szubienic” budzą pytania o przyszłość przestrzeni publicznej w Olsztynie. Czy usunięcie pomnika zakończy wieloletnie spory, czy może otworzy drogę do nowych debat o historii i tożsamości regionu? Mieszkańcy z niecierpliwością czekają na szczegóły projektu i jego realizację.
źródło: Radio Olsztyn
wiem ale nie powiem, ja prdle ale tajemniczy don pedro
Przydałoby się, aby parę osób poczytało książki. Dowiedziałoby by się pewnie: kto tu mieszkał przed wojną, jaki był wynik plebiscytu w Olsztynie, co Niemcy robili Rosjanom (i nie tylko), kim byli oficerowie pruscy, jakie było poparcie tutejszych mieszkańców dla NSDAP, ile było obozów niemieckich na tych ziemiach itp. Może by choć trochę się zastanowili nad tym co robią.