Nie każde wezwanie policji kończy się interwencją w dramatycznych okolicznościach. Czasem, tak jak w tym przypadku, historia przybiera dość zaskakujący obrót. Późny wieczór, alarmujące zgłoszenie o brutalnym pobiciu, a na miejscu funkcjonariusze zastają coś zupełnie innego, niż się spodziewali.
Sen o pobiciu i wezwanie policji
W piątek wieczorem (31 stycznia 2025 r.) na numer alarmowy 112 zadzwonił 73-letni mieszkaniec gminy Dywity. Twierdził, że został zaatakowany i pobity łopatą w swojej piwnicy. Jego relacja była na tyle szczegółowa i poważna, że na miejsce natychmiast wysłano patrol policji.
Gdy mundurowi dotarli na miejsce, zastali zgłaszającego siedzącego spokojnie w fotelu. Mężczyzna był nietrzeźwy i nie miał żadnych śladów, które mogłyby wskazywać na to, że był ofiarą ataku. Funkcjonariusze próbowali ustalić, co dokładnie się wydarzyło, ale zgłaszający nie potrafił wyjaśnić powodów wezwania policji.
Alkohol i zmyślone historie
Sytuację wyjaśniła żona 73-latka, która przyznała, że tego dnia jej mąż spożywał alkohol. Dodała również, że gdy jest pod wpływem, często zdarzają mu się realistyczne sny lub wymyśla nieprawdziwe historie. Z relacji kobiety wynikało, że mężczyzna tego wieczoru w ogóle nie wychodził do piwnicy, co oznaczało, że opowieść o napaści była najprawdopodobniej jedynie wynikiem alkoholowej wyobraźni.
W efekcie interwencji policja ukarała mężczyznę mandatem w wysokości 500 zł za bezpodstawne wezwanie służb.
Poważne konsekwencje fałszywych zgłoszeń
Policja przypomina, że numer alarmowy 112 powinien być używany wyłącznie w sytuacjach wymagających natychmiastowej interwencji. Każde bezpodstawne zgłoszenie zajmuje czas i zasoby służb ratunkowych, co może uniemożliwić szybką pomoc osobom naprawdę jej potrzebującym.
Fałszywe alarmy są karane mandatami, a w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do poważniejszych konsekwencji prawnych. Służby apelują o rozwagę i odpowiedzialność przy korzystaniu z numerów alarmowych.
źródło: KMP Olsztyn