Klienci jednego ze sklepów spożywczych na osiedlu Generałów (Olsztyn) za kasą zastali pijaną ekspedientkę. Informacja o dziwnym zachowaniu sprzedawczyni natychmiast dotarła do dyżurnego olsztyńskiej jednostki, który pod wskazany adres wysłał patrol policji. Podejrzenia klientów potwierdził alkomat, który wykazał w organizmie 44-latki 1,7 promila alkoholu. Na polecenie szefa kobieta opuściła stanowisko pracy i poszła do domu. Zgodnie z kodeksem pracy może on rozwiązać umowę o pracę z nieodpowiedzialnym pracownikiem.
Potrzebujesz reklamy przed świętami lub Sylwestrem?
Mamy potencjał dotarcia do 150 000 mieszkańców Olsztyna!
Zapraszamy do współpracy. Oferta TUTAJ.
O godz. 20:00 oficer dyżurny olsztyńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów spożywczych za kasą prawdopodobnie może stać nietrzeźwa ekspedientka. Obawę klientów wzbudziły nieskoordynowane ruchy kobiety, które mogły świadczyć o stanie upojenia alkoholowego. Na miejsce pojechali policjanci, którzy zbadali stan trzeźwości 44-letniej sprzedawczyni. Alkomat potwierdził obawy klientów. Okazało się, że wykonuje ona służbowe obowiązki mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie. O fakcie wykonywania czynności służbowych w stanie nietrzeźwości policjanci powiadomili szefa zakładu pracy, który bez zastanowienia nakazał kobiecie aby opuściła stanowisko pracy i aby poszła odpocząć do swojego domu.
Teraz 44-letnią ekspedientkę czeka poważna rozmowa ze swoim szefem. Będzie musiała przed pracodawcą wytłumaczyć się ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Może jej grozić nawet rozwiązanie umowy o pracę. Policjanci dokładnie sprawdzą, czy pijana ekspedientka swoim zachowaniem nie stwarzała zagrożenia dla siebie i klientów sklepu.
Więcej:
OLSZTYN: Poszukiwana złodziejka sklepowa. Rozpoznajesz?
Brutalny rozbój na sklep w Olsztynie
Pobił ekspedientkę sklepu obuwniczego przy ul. Piłsudskiego
Konfidenci jak zwykle są zwarci i gotowi. zomo, ormo! To codzienność naszych osiedli )
jakis konfident rozwalił impreżę