Popularna atrakcja na Mazurach, ferma jeleniowatych w Kosewie (powiat mrągowski), zostanie zlikwidowana i przekształcona w stację agroekologiczną. Prezes Polskiej Akademii Nauk (PAN), prof. Marek Konarzewski, poinformował PAP, że dotychczas jeleniowate były hodowane dla pozyskiwania mięsa i skór. Większość turystów, odwiedzających fermę, nie była świadoma prawdziwego celu hodowli.
Konarzewski podkreślił, że PAN, jako główny posiadacz cennych przyrodniczo terenów, ma zobowiązanie wobec ochrony tych obszarów i zapobieżenia dzikiej prywatyzacji. Stacja w Kosewie będzie teraz rozwijana z myślą o odtwarzaniu i kształtowaniu jej pod względem przyrodniczym, co stanowi część większego projektu, mającego na celu utworzenie w przyszłości Mazurskiego Parku Narodowego.
Co w miejsce fermy?
Kierownictwo Polskiej Akademii Nauk przedstawiło szczegółowe plany transformacji fermy jeleniowatych w Kosewie Górnym, gdzie obecnie przebywa około 500 zwierząt, w tym 440 jeleniowatych i 60 owiec. Dr Paweł Kojs z PAN poinformował, że jeleniowate mają zostać sprzedane w ramach współpracy z Polskim Związkiem Hodowców Jeleniowatych, a sprzedaż ma rozpocząć się jesienią. Plany obejmują również sprzedaż stada jeleni sika, które są inwazyjnym gatunkiem obcym oraz owiec, rasy mięsnej, które zostaną w przyszłym roku zastąpione przez 100 maciorek owiec rasy pomorskiej, z długoterminowym celem stworzenia stada liczącego 1000 maciorek. Zakładanie hodowli owiec ma trwać ok. 5 lat, a koszty oszacowano na ok. 2 mln zł.
W ramach projektów przewidziano również stworzenie pasiek z około 1000 rodzin pszczelich. Dodatkowo, na terenie Kosewa i Baranowa zostaną założone łąki jednokośne oraz sad z historycznymi odmianami lokalnych drzew owocowych, które mają wspomagać zimowe karmienie owiec i służyć jako bank genów dla odmian historycznych.
Atrakcja dla turystów
Przekształcenie fermy w stację agroekologiczną ma również na celu otwarcie terenu dla turystów i współpracę z Ogrodem Botanicznym Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej PAN w Powsinie. Tym samym Kosewo otworzy się na odwiedzających, których może być aż 12 tys. osób rocznie i około 360 tysięcy złotych rocznie przychodów.
źródło: PAP
Szkoda też że artykuł firmuje zdjęcie nie z tego ośrodka, to tak w ramach rzetelności prasowej…