W dramatycznym apelu właściciel „Zagrody Warmińska Pszczoła”, opisuje skutki dewastacji pasieki. Nieznani sprawcy zniszczyli kilkadziesiąt uli, w których żyło dwadzieścia jeden pszczelich rodzin.
„Zwyrodnialcy! Przeczytajcie uważnie. Dopuściliście się masowego mordu. Pozbawiliście moją Rodzinę podstawy naszego utrzymania,” – tak zaczyna się ogłoszenie opublikowane przez właściciela zniszczonej pasieki. Strata pszczół, które są kluczowe dla zapylania i utrzymania zdrowia ekosystemów, jest nie tylko osobistą tragedią, ale także uderzeniem w lokalną bioróżnorodność.
Właściciel, czując się bezsilny wobec zniszczeń, nie ogranicza się do oczekiwania na działania policji, która już rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. Zamiast tego, decyduje się na własne działania w poszukiwaniu sprawców. Dla osób, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców, przewidziana jest nagroda finansowa w wysokości 5000 złotych. To krok mający na celu szybkie wykrycie i ukaranie odpowiedzialnych, a także odstraszenie potencjalnych przyszłych wandali.
To zdarzenie uderza nie tylko w jednostkę i jej biznes, czyli także dostępność miodów oraz produktów pszczelarskich, ale przede wszystkim niszczenie pszczół ma poważne konsekwencje dla lokalnych ekosystemów. Pszczoły są niezastąpionymi zapylaczami, a ich praca jest kluczowa dla zachowania roślin, które są fundamentem dla innych form życia, w tym ludzi. Bez pszczół, efektywność naturalnej produkcji żywności znacznie spada. Pszczoły przyczyniają się do utrzymania bioróżnorodności. Ich zniknięcie może wywołać efekt domina, prowadząc do ubożenia ekosystemów i zanikania wielu innych gatunków zależnych od roślin kwitnących. Choćby dlatego dbajmy o pszczoły.
Chory psychicznie sku******
Dorwac takiego ostry wpi…l tak kilka razy aby zapamiętał!!!!