Po I wojnie światowej, miasto Allenstein (dzisiejszy Olsztyn) borykało się z niedoborem mieszkań. Plany budowy nowych osiedli były odwlekane przez lata, aż do połowy lat 30., kiedy to, po przejęciu władzy przez NSDAP w Niemczech, zainicjowano budowę osiedla przy Jeziorze Długim. Projekt ten był częścią większego programu mającego na celu demonstrację nowoczesnego urbanizmu nazistowskiej III Rzeszy.
Spór o lokalizację i realizację
Osiedle zaplanowano na terenach pomiędzy zachodnim brzegiem Jeziora Długiego a szosą do Likus, które były własnością miasta. Działki, o wielkościach od 1100 do 1300 m kw., były przeznaczone pod budowę domów jedno- lub dwurodzinnych z garażami. Dla osiedla zaprojektowano kilka ulic, które zostały nazwane na cześć nazistowskich męczenników: Dietrich-Eckhart-Strasse (ul. Morska), Herbert-Norkus-Strasse (Aleja Róż), czy Horst-Wessel-Strasse (Aleja Przyjaciół ), co miało podkreślać ideologiczny charakter przedsięwzięcia.
W latach 30. XX wieku zbudowano tam 99 domów, które zostały zamieszkane przez różne grupy społeczne, w tym urzędników, pracowników umysłowych i emerytów. Osiedle było uznane za wzorcowe w III Rzeszy. Wysoki standard życia na osiedlu został jednak przerwany przez wybuch II wojny światowej.
Nowe życie po wojnie
Po wojnie tereny te, jak cały Olsztyn, znalazły się w granicach Polski. Domy zostały zasiedlone przez Polaków, głównie z Warszawy oraz z Kresów. Nowi mieszkańcy często zmagali się z trudnościami, w tym z zagrożeniem ze strony radzieckich żołnierzy, którzy stacjonowali w koszarach przy ulicy Artyleryjskiej do 1956 roku. Jeszcze długo po zakończeniu działań wojennych dopuszczali się włamań do domów. Dochodziło również do gwałtów.
Dziś osiedle, pomimo że ma już prawie 90 lat, wciąż jest atrakcyjne pod względem architektonicznym i lokalizacyjnym, oferując spokój na uboczu miejskiego zgiełku.
źródło: olsztyn.com.pl
Pokażcie co lepszego zbudowaliście po wojnie ha ha ha
Nie wciąż yylko to najlepsza loklakizacja w mieście