W okręgu wyborczym nr 35, znanym jako okręg olsztyński, trwa kampania wyborcza. Na pierwszym miejscu z listy PiS kandyduje minister Janusz Cieszyński, kontrowersyjna postać znana z afery respiratorowej. Jego rywal, Marcin Kotowski z Trzeciej Drogi (Polska 2050 z PSL), korzysta z wpadek Cieszyńskiego, aby zwrócić uwagę na braki w jego wiedzy na temat regionu.
„Spadochroniarz” z Wrocławia
Minister Janusz Cieszyński, znany z kontrowersji związanych z tzw. „aferą respiratorową,” został wprowadzony na pierwszą pozycję w okręgu olsztyńskim decyzją centrali partii w Warszawie. Taki ruch wywołał liczne kontrowersje, zarówno wśród lokalnych członków partii, jak i wyborców. Wielu ludzi krytykuje decyzję, podkreślając, że Cieszyński nie ma żadnego związku z regionem, pochodząc z Wrocławia.
Gafa podczas debaty politycznej
Sytuacja się zaostrzyła, gdy Janusz Cieszyński, wziąwszy udział w debacie politycznej, nie potrafił odpowiedzieć na pytanie o nazwę rzeki, która przepływa przez Olsztyn. To było dla wielu obserwatorów dowodem na to, że kandydat PiS nie ma wystarczającej wiedzy na temat regionu, w którym ma reprezentować interesy obywateli.
Kontratak Marcina Kotowskiego
Marcin Kotowski, kandydat z listy Trzeciej Drogi, nie zmarnował okazji i nagrał filmik, w którym kieruje do Cieszyńskiego kilka uwag. Przypomniał, że rzeką, o którą pytał prowadzący debatę, jest Łyna. Dodał również, że Olsztyn leży na Warmii, a nie na Mazurach, co również jest istotne dla mieszkańców regionu.
Wprowadzenie Janusza Cieszyńskiego jako „spadochroniarza” do okręgu wyborczego nr 35 rodzi liczne kontrowersje i podnosi pytania o jego zdolność do skutecznego reprezentowania interesów regionu. Na tym etapie kampanii jego wpadki, takie jak brak wiedzy o geografii regionu, mogą mieć znaczący wpływ na wyniki wyborów.
Respiratory zakupił, rzeki nie zna ale do sejmu i tak wejdzie. Taką mamy zajebistą ordynację wyborczą….
ktos tych nieuków wybierał, na szczęście nie ja, szkoda mi czasu na tą politykę, kupa przekrętów, chamów i złodzieji