Pomimo wprowadzenia od początku 2022 r. nowego taryfikatora, który przewiduje wyższe kary za wykroczenia drogowe, kierowcy w dalszym ciągu lekceważą obowiązujące przepisy. Najnowszym przykładem jest zdarzenie, które miało miejsce 6 lipca w Nidzicy. 39-latek z powiatu słupskiego, nie zważając na ograniczenia, jechał przez miasto z prędkością 104 km/h.
Jechał szybko, bo się zagapił
Zdarzenie miało miejsce w czwartkowy poranek. Policjanci ruchu drogowego, przeprowadzający pomiar prędkości na ulicy Sprzymierzonych w Nidzicy, zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę kierującego samochodem marki Audi. Kierowca, przemieszczając się przez obszar zabudowany, przekroczył dozwoloną prędkość o 54 km/h.
39-letni mieszkaniec powiatu słupskiego, podczas rozmowy z policjantami, tłumaczył swoje wykroczenie zwykłą nieuwagą — twierdził, że zwyczajnie na moment się zagapił. Kontrola drogowa zakończyła się dla niego utratą prawa jazdy na 3 miesiące, mandatem i punktami karnymi.
Duża prędkość to wielkie zagrożenie
Nadmierna prędkość jest jedną z najczęstszych przyczyn niebezpiecznych zdarzeń drogowych. W związku z tym zwraca się szczególną uwagę na przestrzeganie dozwolonych limitów prędkości. Szacunek do zasad ruchu drogowego jest szczególnie ważny w obszarach zabudowanych, gdzie przepisy i zdrowy rozsądek wymagają dodatkowej ostrożności.
Apeluje się do kierowców, by zwracali szczególną uwagę w miejscach takich jak przejścia dla pieszych, przejazdy dla rowerzystów, czy skrzyżowania. Ignorując przepisy, zwłaszcza te dotyczące dozwolonej prędkości, można stracić nie tylko prawo jazdy, ale także zdrowie, a nawet życie.
źródło: KPP Nidzica