4 C
Olsztyn
sobota, 20 kwietnia, 2024
reklama

Akt dobroci okazał się dla Tomasza S. wyrokiem śmierci. Jego ciało leżało na chodniku

OlsztynAkt dobroci okazał się dla Tomasza S. wyrokiem śmierci. Jego ciało leżało...

Po śmierci matki życie Tomasza S. z Olsztyna nabrało barw samotności. Możliwe, że ten stan skłonił go do zaproszenia dwóch znajomych do swojego domu. Niestety, akt dobroci okazał się dla niego tragiczny. Rafał S. i Mateusz D. zostali oskarżeni o brutalne pobicie gospodarza, w wyniku którego umarł. Ciało leżało na chodniku przed kamienicą. Obaj teraz stają przed sądem, minimalizując swoją winę i wskazując palcem na siebie nawzajem.

reklama
Akt dobroci okazał się dla Tomasza S. wyrokiem śmierci. Jego ciało leżało na chodniku proces Olsztyn, Wiadomości, zShowcase

Obrona sprawców

Tragedia wydarzyła się po Kortowiadzie w 2022 roku. Bohaterowie tej smutnej historii wrócili z olsztyńskich juwenaliów, gdzie zbierali puszki na sprzedaż. Podczas procesu, 38-letni Rafał S. bronił się, twierdząc, że Tomasz był agresywny i notorycznie zwracał im uwagę. Opowiadał o Tomku jako o człowieku, który był już poobijany i miał różne siniaki. Rafał S. twierdził, że wspólnie pili alkohol, a Tomasz zaczął obrażać jego i jego dziewczynę, Agnieszkę. Rafał przyznał, że uderzył Tomka, ale zapewnił, że nie na tyle mocno, aby go zabić.

Akt dobroci okazał się dla Tomasza S. wyrokiem śmierci. Jego ciało leżało na chodniku proces Olsztyn, Wiadomości, zShowcase

W obronie swojego postępowania, Rafał S. twierdził, że dbał o Tomka. Przyznał, że nawet interweniował u prezydenta Olsztyna, aby pomóc nieubezpieczonemu Tomkowi w uzyskaniu pomocy medycznej, gdy ten miał problemy z nogą.

reklama

33-letni Mateusz D. utrzymywał, że uderzył Tomka tylko raz. Po północy oświadczył, że idą spać. Nad ranem Tomasz miał wyjść przez okno na parterze po papierosy. Drzwi były zamknięte, a klucze zostały wewnątrz. O dziewiątej rano pojawiła się policja, która weszła przez okno, zakuła ich, i wtedy dowiedzieli się, że Tomasz nie żyje.

Akt dobroci okazał się dla Tomasza S. wyrokiem śmierci. Jego ciało leżało na chodniku proces Olsztyn, Wiadomości, zShowcase

Zeznania świadka i działania sądu

Zeznania Agnieszki H., koleżanki ofiary, potwierdzały winę obu mężczyzn. Opowiedziała, że Rafał był pierwszym, który zaczął bić Tomka, a później dołączył Mateusz. Wspomniała o krwi rozlanej po całym pokoju i o Tomku, który po pobiciu uszkodził sobie ucho, prawdopodobnie o ścianę lub piec.

Sąd nie pozwolił oskarżonym zdjąć kajdanek podczas procesu. Jeśli zostaną uznani winnymi, mężczyźni mogą otrzymać karę do 10 lat pozbawienia wolności za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Jeśli jednak sąd uzna, że ich czyny stanowiły zabójstwo, grozić im będzie kara dożywotniego pozbawienia wolności.

reklama

źródło: Fakt

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

2 KOMENTARZY

Polecane
Ogłoszenia