4 C
Olsztyn
niedziela, 26 marca, 2023
reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

Hodowla owadów na cele żywieniowe. Ambitny projekt naukowców UWM

OlsztynHodowla owadów na cele żywieniowe. Ambitny projekt naukowców UWM

Naukowcy z UWM podjęli prace nad programem komputerowym, który zostanie wykorzystany w autonomicznym robocie, obsługującym fermy owadów, hodowanych na cele żywieniowe. Robot będzie między innymi oceniał stan owadów i ich fazę rozwojową.

Hodowla owadów na cele żywieniowe

reklama

W Polsce pojawiają się już pierwsze fermy owadów, które mają zostać wykorzystane do celów żywieniowych, a konkretnie: paszowych.

Teraz naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie stoją przed nie lada zadaniem: mają opracować technologię produkcji mącznika młynarka właśnie na cele paszowe. Rozpoczęli już badania.

reklama

Jak informuje portal naukawpolsce.pl, projekt jest dofinansowany z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. W jego ramach dr hab. inż. Piotr Zapotoczny, prof. UWM z Wydziału Nauk Technicznych UWM pracuje nad programem komputerowym dla robota do obsługi fermy owadów. Robot ma być autonomiczny, ma samodzielnie poruszać się po fermie i wykonywać wszystkie niezbędne do jej obsługi czynności.

Autonomiczny robot do obsługi owadów

Robot ma kilka zadań. Ma podjeżdżać do stojącego w hali regału z szufladami, w których znajdują się hodowane owady. Na stronach uczelni zamieszczono opis jego działań.

reklama

„Robot wysunie szufladę, aby ocenić stan owadów, tzn. ilość żywych, ilość martwych, fazę rozwoju, w której się znajdują: czy to larwy, czy poczwarki, oceni, czy mają pożywienie i w razie potrzeby wydzieli je, oczyści szufladę z odchodów i pancerzyków chitynowych. Odchody to cenny nawóz, a pancerzyki chitynowe, które larwy zrzucają trzy do sześciu razy w okresie rozwoju, to cenny surowiec farmaceutyczny do opatrunków” – tak wyjaśnia szczegóły prof. Zapotoczny z UWM.

Dzieci oszalały gdy dziwny "pies" wszedł do szkoły. Czegoś takiego jeszcze nie było

Jeśli robot wykryje jakąś nieprawidłowość, zaalarmuje obsługę fermy.

Robot ma zalety, ale człowiek też będzie potrzebny

Profesor Zapotoczny chce „nauczyć” robota, jak rozpoznawać mącznika młynarka i jego potrzeby.

– Wykorzystuję tu technikę uczenia maszynowego. Dostarczymy komputerowi wiele zdjęć owadów, a on, wykorzystując odpowiednie algorytmy uczenia maszynowego, nad którymi pracujemy, ustali istotne cechy mącznika młynarka. Na ich podstawie robot będzie oceniać stan i potrzeby owadów w poszczególnych szufladach – tłumaczy.

Robot ma sporo zalet. Przede wszystkim może pracować bez przerwy i wciąż z taką samą starannością i dokładnością wykonywać te same, powtarzalne czynności.

– Robot się nie nudzi pracą, nie brzydzi „owadami”, nie żąda wypłaty – zaznacza prof. Zapotoczny.

Mimo tych zalet robot nie jest w stanie zastąpić człowieka. Człowiek będzie się zajmował przygotowywaniem paszy oraz reagował w sytuacjach alarmowych, ale jego obecność w hali nie będzie już niezbędna. Informacje o hodowli będą dostępne w aplikacji w telefonie komórkowym i w komputerze.

Fermy owadów alternatywą dla rolników

Prace nad oprogramowaniem robota trwają w ramach grantu, przeznaczonego na opracowanie technologii produkcji mącznika młynarka na cele paszowe. Grant otrzymała firma Tenebria z Lubawy, prekursor hodowli owadów na cele paszowe w Polsce. Kierownikiem badań został prof. Tadeusz Bakuła z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Prace potrwają do przyszłego roku.

Nowy rok akademicki studenci UWM rozpoczną w nowym budynku

Na stronie internetowej UWM zaznaczono, że „fermy owadów mogą być alternatywą dla tych rolników, którzy z różnych powodów mają puste kurniki czy chlewnie”. Po przystosowaniu mogą hodować w nich owady – i zarabiać na tym.

Nie ma różnic pomiędzy paszą na bazie owadów a sojową czy z mączki rybnej

Przydatność białka z owadów – konkretnie mącznika młynarka i czarnej muchy – do karmienia drobiu naukowcy z UWM badali już w zeszłym roku, na fermie liczącej 36 tysięcy brojlerów. Badania odbyły się w ramach projektu „Gospostrateg”, którym również kierował prof. Tadeusz Bakuła z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UWM.

Okazało się, że optymalnie dodatek białka z owadów wynosi 15 procent objętości paszy.

– Przy tej jego ilości nie stwierdziliśmy żadnych różnic w chowie drobiu, jego przyrostach i stanie zdrowotnym. Również mięso drobiowe ani pod względem struktury, ani też smaku nie wykazuje różnic w porównaniu z mięsem drobiu karmionym paszami na bazie soi czy mączki rybnej – powiedział prof. Bakuła.

źródło: naukawpolsce.pl

reklama
reklama
reklama
reklama
reklama

8 KOMENTARZY

8 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
777
12 lutego 2023 14:50

nadchodzi globalny komunizm w płaszczykuekologizmu

Obserwator
12 lutego 2023 08:48

Oswajanie ludzi z jedzeniem robaków idzie pełną parą.

Popularne
Ogłoszenia

Rozpoczął się odbiór technicznych nowych budynków UWM

Znamy zwycięzcę plebiscytu Belfer UWM 2022