Waldemar M., sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach, przeszedł na emeryturę, ale Sąd Rejonowy w Ostródzie wciąż nie rozpoczyna procesu za jazdę po pijanemu. Powodem jest fakt, że sędzia nie pojawia się przed sądem, przekładając to na zwolnienia lekarskie. Od momentu zawieszenia potrącano mu 40% wynagrodzenia. Teraz, po przejściu na emeryturę, otrzymywać będzie 75% ostatnio zajmowanego stanowiska. Termin przedawnienia sprawy zostanie osiągnięty dopiero w 2033 roku. Waldemar M. spowodował kolizję drogową w Suwałkach w sierpniu 2018 roku po tym, jak jadąc swoim samochodem uderzył w inne auto i uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano go po kilkudziesięciu minutach i okazało się, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Oskarżony jest o popełnienie przestępstwa, na które grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Źródło: PAP
reklama
Sędzia, który od dwóch lat nie może stawić się w sądzie, przeszedł na emeryturę
reklama
Ta sprawa uzasadnia natychmiastową potrzebę reformy sądownictwa w Polsce bez oglądania się na Brukselkę.
Jak na wf w szkole, normalnie zwolnienie i siedzisz w domu