Rosja zdecydowanie zmniejszyła swoją liczebną obecność wojskową w rejonie Morza Bałtyckiego podczas trwania wojny na Ukrainie. Według amerykańskiego magazynu „Foreign Policy”, większość z 30 tys. wojskowych, którzy wcześniej stacjonowali w obwodzie kaliningradzkim oraz w pobliżu granic bałtyckich i Finlandii, została przerzucona na front. W rezultacie w regionie pozostało jedynie około 6 tys. rosyjskich żołnierzy, co oznacza de facto redukcję personelu o 80%. Nie dotyczy to jednak sił powietrznych ani marynarki wojennej, w tym Floty Północnej. Choć obserwatorzy zauważają, że siła militarna Rosji w regionie została osłabiona, to władze krajów bałtyckich nadal przestrzegają przed lekceważeniem Kremla, uważając Rosję za niezwykle niebezpieczną. Źródło: PAP.
reklama