B. wicemarszałek woj. warmińsko-mazurskiego Wioletta Śląska-Zyśk od środy kieruje Centrum Chorób Płuc i dalej pracuje w centrum nauki. Śląska-Zyśk przez wiele lat należała do PSL, którego przedstawiciele rządzą regionem. Szef regionalnego PiS zapowiedział, że radni sejmiku będą się domagali wyjaśnień.
Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Brzezin (PSL) poinformował, że Wioletta Śląska-Zyśk od środy kieruje Warmińsko-Mazurskim Centrum Chorób Płuc, ponieważ wygrała na to stanowisko konkurs. Poprzednia dyrektor szpitala Irena Petryna (PSL) przeszła na emeryturę.
„Konkurs (…) przebiegał zgodnie z procedurą ustawową. Została przez Zarząd Województwa powołana komisja, której przewodniczącym był wicemarszałek Marcin Kuchciński (PO). Kandydatów nie było aż tak wielu – trzy osoby (…). Komisja jednogłośnie wskazała zarządowi kandydaturę pani Wioletty Śląskiej-Zyśk, która ma ogromne doświadczenie kierownicze” – powiedział Brzezin. Dodał, że nowa dyrektor „ma przygotowanie teoretyczne w zakresie zarządzania placówkami medycznymi. W konkursie przedstawiła koncepcję na funkcjonowanie placówki”.
Śląska-Zyśk kierowanie jednym z największych szpitali w regionie (który specjalizuje się w leczeniu chorób płuc, łącznie z nowotworami, działa tu jedyna w regionie klinika odczulania na jad błonkoskrzydłych, szpital ma też rozbudowaną bazę rehabilitacyjną) będzie łączyć z funkcją kierownika w powstającym na olsztyńskim uniwersytecie Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji „Kortosfera”. Ta placówka z kolei ma popularyzować nauki dotyczące żywności i rolnictwa. „Kortosfera” ma być otwarta wiosną 2023 roku. Rektor uczelni prof. Jerzy Przyborowski powiedział w środę, że obecnie trwa urządzanie wartych kilkanaście milionów złotych wystaw. Zapytany, czy odejście kierującej „Kortosferą” z pracy nie pokrzyżuje tych planów rektor powiedział, że nie, ponieważ Śląska-Zyśk „nie rozstaje się z UWM”.
„Będzie pracowała na części etatu jako kierownik projektu, którego celem jest wybudowanie Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji. Ona nadal u nas będzie. Będziemy musieli powołać nowego dyrektora, ale nie jest to zagrożeniem (dla inwestycji), bo centrum nie jest uruchomione. Po prostu pani Śląska-Zyśk skorzystała z oferty, która dla niej była atrakcyjniejsza” – powiedział rektor Przyborowski.
Śląska-Zyśk pytana przez, czy pogodzi piastowanie obu absorbujących stanowisk jednocześnie, odpowiedziała, że „nie ma takich obaw”.
„Biorąc pod uwagę zakres zadań, stopień zaawansowania projektu i wymiar 1/8 etatu nie mam takich obaw. Dodam, iż zadania związane z koordynacją wyposażenia Centrum, fazą jego uruchomienia i funkcjonowania są w gestii dyrektora Centrum” – napisała Śląska-Zyśk.
Wioletta Śląska-Zyśk przez wiele lat pracowała w Piszu na Mazurach, gdzie kierowała powiatowym urzędem pracy. W 2014 roku z list PSL zdobyła mandat do sejmiku województwa, a następnie została członkiem zarządu regionu. Głośnym było, gdy w 2016 roku oferta prywatnych szkoleń z urzędowej skrzynki pocztowej jej asystentki została rozesłana do firm i instytucji współpracujących z urzędami pracy. Śląska-Zyśk oferowała prowadzenie szkoleń z zakresu „rozwiązywania konfliktów w zespole – źródeł konfliktów, emocji, asertywności, skutecznej komunikacji, zarządzania rynkiem pracy”. Śląska-Zyśk została za to zganiona przez ówczesnego szefa regionalnego PSL Stanisława Żelichowskiego, sama tłumaczyła, że „e-maile przesłano omyłkowo”.
W 2019 roku Wioletta Śląska-Zyśk bez powodzenia z list PSL starała się o mandat sejmowy, po przegranych wyborach odeszła z PSL i została dyrektorem Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji „Kortosfera” na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
Szef PiS w okręgu olsztyńskim Jerzy Szmit powiedział, że radni sejmiku będą się domagali wyjaśnień dotyczących konkursu na dyrektora Warmińsko-Mazurskim Centrum Chorób Płuc. „Nikt o tym konkursie nie wiedział. Cała ta sytuacja to przykład polityki kadrowej PSL i PO w regionie, gdzie nie liczą się wiedza i doświadczenie, a koledzy z PSL i koledzy z PO” – ocenił Szmit i powiedział, że „nie zdziwi się, gdy poprzednia dyrektor szpitala „wróci za chwilkę do pracy w charakterze doradcy albo kogoś takiego, by prowadzić dalej duży i ważny dla regionu szpital”.
źródło: PAP
Ma przygotowanie teoretyczne… Hehe, kpina! Sporo osób po studiach ma również przygotowanie teoretyczne, a są pomijani przez ewentualnych pracodawców ze względu na brak doświadczenia praktycznego. Marszałkowi natomiast to nie przeszkadza. Pytanie, czy pozostała dwójka kandydatów miała doświadczenie w kierowaniu placówką medyczną. Jeśli tak, to chyba odpowiedni organ powinien zająć się sprawą. Oczywiste jest, że tu wygrały układy partyjne.
Umie wszystko jak kobita renesansu to na pewno sobie poradzi.