Linie brzegowe nad jeziorami na Mazurach notorycznie są dewastowane – informuje rzeczniczka prasowa Wód Polskich w Białymstoku, Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. Rocznie wpływa kilkaset zgłoszeń o takich działaniach. Niedawno pracownicy Wód Polskich z Zarządu Zlewni w Giżycku zauważyli trzy miejsca, w których prowadzone były prace bez wymaganych zezwoleń, powodując dewastację linii brzegowej. W miejscowości Wojnowo zniszczone zostały trzcinowiska oraz linia brzegowa rzeki Krutynia na obszarach chronionych Natura 2000 – obszary siedliskowe Ostoja Piska, Natura 2000 – obszary ptasie Puszcza Piska oraz na obszarze Mazurskiego Parku Krajobrazowego. W miejscowości Szymonka przedsiębiorca kontynuuje nielegalne prace, który wcześniej został przyłapany na nielegalnej budowie portu. Podczas gdy za niszczenie lub uszkadzanie brzegów grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do roku, sądy na Mazurach często wydają wyroki na tyle małe, że przedsiębiorcy nie przejmują się nimi, bo zyski przypadające z latem w ich portach i przystaniach, są dużo wyższe. Rocznie Wody Polskie otrzymują wiele zgłoszeń od mieszkańców i turystów, którzy nie mogą bezczynnie patrzeć na niszczenie brzegów rzek i jezior. Każda niewłaściwa ingerencja człowieka w linię brzegową może przyczyniać się do pogorszenia jakości wody oraz przyspieszać degradację jeziora i jego eutrofizację – podkreśliła rzeczniczka.
Źródło: PAP, fot. Wody Polskie
Nad jez.Roś jest to samo teren chroniony A koparki w jeziorze kopia kanał i wielki pomost i zasypuje się jezioro wyrzucono żeremie z bobrami ja się pytam gdzie jest prawo