Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło na drodze krajowej nr 63 między Piszem a Orzyszem. Na wysokości miejscowości Trzonki kierujący samochodem marki Alfa Romeo wyprzedzał dwa samochody ciężarowe jadące przed nim. Wyprzedził pierwszy pojazd, ale uderzył w drugi, który chciał skręcić w lewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności kolizji.
W poniedziałek (21 lutego br.) przed południem na drodze krajowej nr 63 na trasie Pisz-Orzysz doszło do poważnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem osobówki i samochodu ciężarowego. Kierujący pojazdem marki Alfa Romeo jechał od strony Pisza. Na wysokości miejscowości Trzonki podjął manewr wyprzedzania dwóch samochodów ciężarowych jadących przed nim. Wyprzedził pierwszy pojazd, ale uderzył w drugi, kiedy ten podjął manewr skrętu w lewo. W wyniku uderzenia samochód osobowy zjechał z drogi do przydrożnego rowu, gdzie dachował. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący pojazdem ciężarowym marki Daf, 50-letni mieszkaniec Barczewa, nie upewnił się przed wykonaniem manewru skrętu w lewo czy może zrobić to bezpiecznie i czy nie jest wyprzedzany przez inny pojazd. Z relacji świadków wynika też, że 60-letni mieszkaniec Gdańska, kierujący pojazdem marki Alfa Romeo, wykonując manewr wyprzedzania, nie zastosował się do znaku poziomego P-4, czyli linia podwójnie ciągła. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Policjanci będą wyjaśniali przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
źródło: KWP
Jeżeli przed i za skrzyżowaniem jest podwójna ciągła,nie muszę się upewniać,czy nie jestem wyprzedzany !Nie wolno wyprzedzać na takim skrzyżowaniu .
A który to przepis nakłada na skręcającego w lewo na skrzyżowaniu obowiązek upewnienia się, czy ktoś nie zamierza nas wyprzedzić?