Pracownicy Urzędu Miasta Olsztyn oraz innych podległych mu instytucji żądają podwyżek i zapowiadają pikietę przed ratuszem. Związkowcy domagają się podwyżki wynagrodzeń urzędników miejskich o 1500 zł brutto od 2022 r. oraz corocznej waloryzacji płacy zasadniczej. Dodatkowo, chcą, aby Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych został zasilony jednorazowym odpisem w kwocie 1000 zł dla każdego uprawnionego. Pracownicy innych jednostek podległych ratuszowi żądają natomiast podwyżki w wysokości 700 zł netto. Wobec przeciągających się mediacji, związkowcy ogłosili pikiety pod hasłem „Mamy dość”, a urzędnicy ratusza rozpoczęli protestowanie na swoich stanowiskach poprzez noszenie opasek z napisem „protest”. Sekretarz miasta zapowiedział, że urzędnicy otrzymają wkrótce podwyżki w wysokości średnio 300 zł. Przewodnicząca ZZ Symetria, Ewa Wyka, podkreśliła, że podwyżka ta jest poza prowadzonym obecnie sporem zbiorowym, gdyż została wywalczona jeszcze w ubiegłym roku. Spór zbiorowy o podwyżkę wynagrodzeń trwa od grudnia 2021 r. i dotyczy pracowników związków zawodowych podlegających Urzędowi Miasta Olsztyn, MOPS, domu pomocy Kombatant oraz miejscowych żłobków. Źródło: PAP.
reklama
Tylko odwołanie dywersanta i to w referendum z powodu niekompetencji i zadłużenia miasta oraz z powodu ekstremalnych opłat za wywóz śmieci i opłat za wodę o stanie dróg lepiej nie wspominać czy o upadku starówki.
Na podwyżkę w tym mieście przecież zasluguje tylko betonowicz.