Po wczorajszej walce media rozpisują się o stanie zdrowia olsztyńskiego zawodnika MMA. Nokautujący cios był potężny, a Mamed trafił na badania do szpitala.
W sobotniej walce wieczoru gali KSW 65 kibice zobaczyli starcie legendarnego Mameda Khalidova, mistrza wagi średniej, z fenomenalnym Roberto Soldiciem, mistrzem wagi półśredniej. Obaj zawodnicy poszli na otwartą wymianę, w której Chorwat trafił mocno Czeczena i brutalnie dokończył dzieła zniszczenia na macie. Tym samym Soldić został podwójnym mistrzem KSW.
Wynik: Roberto Soldić pokonał Mameda Khalidova przez KO (cios), 3:40, runda 2
Po nokaucie lekarze długo zajmowali się olsztyńskim zawodnikiem, który w końcu musiał udać się do szpitala. Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji KSW wypowiedział się po walce dla Sportowe Fakty w tej sprawie: „Będzie miał tomografię. Są różne warianty, co może się wydarzyć. Ciężko mi tutaj tworzyć jakieś historie. Poczekajmy i będziemy wszystko wiedzieli. W trybie pilnym pojechał do szpitala, w trybie pilnym będzie przyjmowany”.
Do nowych informacji dotarł serwis Onet.pl: „Badanie tomografem u Mameda Khalidova wyszło dobrze. W gorszym stanie są jednak kości jego twarzy, które zostały uszkodzone — najprawdopodobniej po kończących ciosach młotkowych Soldicia”.
Później potwierdził to dziennikarz Michał Rogoziński z serwisu MMA.pl na Twittterze: „Mameda czeka operacja w Warszawie. Czuje się ok”.
Informuję ponieważ dużo osób się martwi. Mameda czeka operacja w Warszawie. Czuje się ok.
— Michał Rogoziński (@michalrogo) December 19, 2021
A dlaczego nie w więzieniu gdzie jest jego miejsce?
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.