Mieszkania w Polsce mają coraz wyższe ceny, a popyt nie maleje. Ich dostępność jest mimo wszystko większa niż jeszcze 15 lat temu.
Jak dowiadujemy się w materiale Polsatu, ceny mieszkań w ciągu ostatnich 15 lat wzrosły ponad dwukrotnie. W Polsce zanotowano najwyższy wzrost wśród krajów Unii Europejskiej.
Duży popyt na mieszkania
Popyt na kupno mieszkań jest duży przez pandemiczne obostrzenia. Ludzie przez długi czas byli zamknięci w domach, przez co większość z nich zdała sobie sprawę, że obecne mieszkanie nie spełnia ich oczekiwań.
Według ekspertów, oszczędności nie opłaca się trzymać na kontach bankowych i w depozytach. Wiele osób w zamian za to inwestuje w kupno mieszkań, przez co widać duży wzrost cen nieruchomości.
W pierwszym kwartale największy wzrost cen zanotowano w Gdyni.
Większe wynagrodzenia i mniejsze stopy procentowe
Z materiału w Polsacie dowiadujemy się, że jest coraz mniej wolnych działek, a materiały budowlane drożeją z miesiąca na miesiąc.
Okazuje się jednak, że wraz ze wzrostem cen mieszkań, wzrosły również wynagrodzenia. Stopy procentowe kredytów maleją, dlatego coraz więcej osób może pozwolić sobie na kupno mieszkania.
– Kiedyś potrzebowano 180 pensji, żeby kupić 50-metrowe mieszkanie. W ostatnich latach, mimo wzrostu cen, to ciągle utrzymuje się to na poziomie mniej więcej 100 pensji – mówi analityk Jarosław Sadowski w Polsacie.
Źródło: Wydarzenia Polsat
Wszystko dąży do tego by jak na zachodzie było, czyli pod wynajem. Ceny materiałów budowlanych często są wywindowane bez powodu, dla przykładu stal zdrożała ale nie w chinach skąd wielu ciągnie. Za podwyżki podziekujcie też Unii, bo te „normy klimatyczne” i zamykanie eketrowni węglowych odbija się na cenach prądu, a to przekłada się na cenę każdego artykułu. Jeszcze na koniec idziemy w gaz i mamy pozamiatane, czyli drożyzna nadchodzi.