Kara aresztu albo grzywny, a także konsekwencje służbowe grożą 60-letniemu ochroniarzowi, który pracował pod wpływem alkoholu. Dyżurna dworca podejrzewając, że pracownik może być pijany, wezwała policję.
We wtorek (15.3) dyżurna dworca w Olsztynie poinformowała policjantów o tym, że jeden z pracujących tam ochroniarzy może być pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości wskazanego przez nią mężczyzny. Badanie wykazało 1 promil alkoholu w organizmie. 60-latek przyznał się, że pół godziny wcześniej wypił jedno piwo.
Oprócz konsekwencji służbowych, jakie wyciągnąć może wobec pijanego ochroniarza jego pracodawca, odpowie on przed sądem za podjęcie pracy pod wpływem alkoholu. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę aresztu albo grzywny.
ten ochroniarz zile zrobil do aresztu z nim i za bicie alkoholu w pracy z bezdomnymi
slaby z niego Mecenas skoro nie zadbał o prawną strone spozywania alkoholu w pracy!”picie,picie jest nowelą” jak słowa piosenki z polskiego wyciskacza łez