Zadymienie, wizyta trzech zastępów straży i wejście przez balkon, żeby wyłączyć kuchenkę – to w skrócie obraz akcji, do której doszło dziś przy ul. Cichej.
Tuż przed godz. 8 rano straż odebrała sygnał o tym, że z jednego z mieszkań przy ul. Cichej wydobywa się dym. Na miejsce udały się zastępy straży pożarnej wraz z wozem wyposażonym w podnośnik.
– Na miejscu okazało się, że lokator mieszkania zostawił na włączonej kuchence garnek – mówi Sławomir Filipowicz, rzecznik straży pożarnej. – W mieszkaniu nie było nikogo, więc w asyście policji weszliśmy do środka.
Strażacy zabezpieczyli mieszkanie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
rak
reklama
Pozostawiony garnek na kuchence przyczyną akcji strażaków
reklama