Lodowy tor samochodowy w północnej części jeziora Krzywego był atrakcją, która przyciągała kierowców żądnych emocji. Wraz z roztopami przyszedł czas na posprzątanie po sobie.
Tor na jez. Krzywym wywołał wiele kontrowersji. Przede wszystkim dotyczących wyznaczających trasę baniaków. Mieszkańcy okolicznych domów narzekali na to, że po odwilży wszystkie śmieci wylądują w jeziorze. Jednak tak się nie stało. W piątek (07.02.) kierowcy bawiący się na zamarzniętej tafli jeziora spotkali się przed odwilżą, aby pojeździć jeszcze raz po lodzie i później uprzątnąć nieczystości.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć.