Wczoraj w Kamienica Naujacka MOK przy ul. Dąbrowszczaków 3 odbyło się spotkanie z Krzysztofem Sobczakiem, globtroterem, który jako pierwszy Polak pokonał najtrudniejszy bieg świata – Jungle Marathon 2013.
Zabranej widowni opowiadał o przygotowaniach, trudach przedsięwzięcia, panujących na trasie warunkach, niebezpieczeństwach czyhających w brazylijskiej dżungli, a także o mieszkańcach przyjaźnie nastawionych do obcych. Powodem, dla którego wziął udział w morderczym biegu, była chęć pomocy dwóm chłopcom chorym na raka: Kubie (19 l.) i Filipowi (5 l.). W trakcie spotkania wyświetlono film Piotra Pacewicza z biegu Jungle Marathon 2013.
Krzysztof Sobczak zajął 7. miejsce. Przebył aż 250km w temperaturze sięgającej nierzadko 40 stopni Celsjusza, w skrajnie dużej wilgotności powietrza, gdzie ludzkie ciało nie może się schłodzić wypacaniem płynów. Udział brało 65 uczestników z 19 krajów. Tylko połowie udało się dotrzeć na metę. Ten fakt świadczy o niezwykłym wyczynie Polaka.