3.3 C
Olsztyn
sobota, 21 grudnia, 2024
reklama

Gruzja, to mały kraj, ale z wielkim sercem

OlsztynGruzja, to mały kraj, ale z wielkim sercem

W kamienicy Naujacka odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Spotkania z globtroterem”. Tym razem Karol Fryta, dziennikarz, opowiadał o małym kaukaskim kraju, słynącym z gościnności, dobrego jedzenia i zapierających w dech piersiach widoków.

Okazuje się, że Polacy, to druga nacja odwiedzająca Gruzję.

 

– Ciężko powiedzieć, co sprawia, że wracam do Gruzji. Na pewno ma na to wpływ jej urok, gościnność Gruzinów, czy bardzo dobre jedzenie – mówił dziennikarz.

To jedzenie, to przede wszystkim chinkali (przypominające wyglądem i smakiem pierogi z mięsem), chaczapuri, czyli placek z serem, podawany także z pastą z czerwonej fasoli, ostri (mocna, ostra zupa gulaszowa), czurczchela (orzechy włoski zatopione w soku z winogron). Jedzenie, a w ogóle picie wina, to temat rzeka.

– Mówi się, że w Gruzji istnieje kilkaset gatunków wina, ale tak naprawdę, co domostwo, to kolejny gatunek. Co ciekawe, to wino jest naprawdę wspaniałe, można wypić jego olbrzymie ilości, nie mając na drugi dzień efektu dnia poprzedniego – mówił dziennikarz.

Podczas spotkania nie zabrakło pytań i opowieści na temat polsko-gruzińskich relacji, umocnionych przez postać nieżyjącego już Lecha Kaczyńskiego, czy wspólnotę historyczną (oba kraje były lub są skonfliktowane z Rosją). Okazuje się, że Polacy, to druga nacja odwiedzająca Gruzję. Naszych rodaków można spotkać niemal wszędzie.

– Nie spodziewałem się takiego zainteresowania. Cieszę się, że Gruzja jest nam coraz bliższa, coraz więcej Polaków chętnie się tam wybiera. W zasadzie po oficjalnym spotkaniu odpowiadałem w większości na pytania: jak  tam dojechać? z kim jechać? co zobaczyć? – uśmiecha się dziennikarz.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane