Ogromny sukces i kolejne otwarte drzwi Integracyjnego Teatru Tańca AUTentYcZni My. Niepełnosprawni aktorzy z Zespołu Placówek Edukacyjnych w Olsztynie dostali się do ogólnopolskiego etapu konkursu teatrów szkolnych Telewizji Polskiej SA, pokonując liczną konkurencję ze szkół masowych.
Do konkursu zgłosiło się ponad 300 teatrów z całego kraju. W finale znalazło się 25 z nich, między innymi właśnie AUTentYcZni My. Uznanie jury zdobyła sztuka „Czekając na…”, opowiadająca o przemijaniu i korespondująca z poezją Bolesława Leśmiana. – To bardzo udany spektakl, przestrzenny, dopracowany w szczegółach – podkreśla Wiesław Rajewski z TVP SA, członek jury. – Warto, by znalazł się w ścisłym finale.
„Czekając na…” to trzecie przedstawienie Integracyjnego Teatru, który powstał w 2012 roku. Występuje w nim 13 uczniów w różnym wieku i z różnymi niepełnosprawnościami. Z autyzmem, zespołami genetycznymi, porażeniem mózgowym. Mimo to – a może właśnie dlatego – osiągają sukcesy, z powodzeniem konkurując z teatrami amatorskimi ludzi zdrowych. – Nazwaliśmy się AUTentYcZni My, bo na scenie zawsze tworzy się prawdziwy obraz każdego ucznia – mówi Katarzyna Śliwińska, nauczyciel, opiekun teatru. – Czasem tylko my, terapeuci wiemy, gdzie kończy się choreografia, a zaczyna improwizacja…
W teatrze nie ma słów, nie ma zamkniętego scenariusza. Każdy występ to osobny proces twórczy zacierający różnice między artystą a widzem, nauczycielem a uczniem. Ludzi niepełnosprawnych umysłowo trudno bowiem zmusić do taniego efekciarstwa czy do artyzmu najwyższych lotów. – Dlatego moja Beata tak bardzo lubi występy. Nareszcie może być sobą, nie odróżniając się od reszty grupy – podsumowuje Mirosława Łapuć, matka 20–letniej AUtenTyCZnej. – Tutaj nikogo nie dziwią jej stereotypie ruchowe jak machanie rękami czy klaskanie. Nikogo nie dziwi brak mowy, bo w spektaklach nie mówi nikt. Córka może czuć się taka sama jak inni. – Bardzo lubię występy – potwierdza 24-letni Michał z zespołem Downa. – Ludzie przychodzą i klaszczą, wszystkim się podoba.
Obecnie niepełnosprawni artyści wraz z terapeutami pracują nad czwartym spektaklem pod tytułem „DOORosłość”. – Jak sama nazwa wskazuje, sztuka opowiada o dojrzewaniu, o przechodzeniu przez różne etapy życia – mówi Magdalena Bielicka, nauczyciel terapeuta. – Więcej szczegółów na razie nie chcemy zdradzać. Zależy nam na zaskoczeniu widzów, na sprawieniu im niespodzianki.
„DOORosłość” będzie mieć swoją premierę już w kwietniu, na dużej scenie Teatru Jaracza, podczas obchodów Międzynarodowego Miesiąca Świadomości Autyzmu. Nic dziwnego, że próby w ostatnim czasie bardzo przyspieszyły. Każde spotkanie to jednak nie tylko taniec, ale również rozmowy, wspólne szukanie nie tylko scenicznych rozwiązań.
– Teatr jest przede wszystkim praca terapeutyczna. Jak wszystkie formy pokazania sprawczości ludzi niepełnosprawnych wpływa na tworzenie ich pozytywnego wizerunku w społeczeństwie – mówi Wanda Agnieszka Jabłońska, dyrektor ZPE i przewodnicząca Stowarzyszenia Wyjątkowe Serce. – Prowadzenie teatru jest wielkim wyzwaniem, sprawia jednak wiele radości wszystkim uczestnikom. Uczniom, ich rodzicom, nauczycielom, pracownikom. Efektem są naprawdę spektakularne sukcesy. Jestem bardzo dumna z moich uczniów i wiem, że jeszcze wiele sukcesów przed nimi!