Ciężkie czasy, to i złodzieje niewybredni. Przekonali się o tym lokatorzy jednego z mieszkań przy ul. Gałczyńskiego w Olsztynie, którzy niedawno padli ofiarą kradzieży.
W nocy z 14 na 15 sierpnia pan Tomasz, części mieszkańców naszego miasta zapewne znany bardziej jako DJ Carter, grał na imprezie poza Olsztynem. On i jego znajomi wrócili do miasta wcześnie rano w sobotę, około godz. 6. W wynajętym mieszkaniu na osiedlu Mleczna przy ul. Gałczyńskiego, w którym mieszka z narzeczoną i współlokatorem, czekała jednak przykra niespodzianka. – Najbardziej rzucał się w oczy brak telewizorów. Zniknęły dwa: 42 i 32 cale – relacjonuje pan Tomasz. – Brakowało także większości sprzętu RTV i AGD.
Z mieszkania znajdującego się na wysokim parterze złodzieje skradli także walizki, w których znajdował się nowy sprzęt DJ-ski (dwa odtwarzacze Pioneer 2000 Nexus), choć trudno powiedzieć, czy rabusie zdawali sobie sprawę z ich zawartości – nieco starszy profesjonalny odtwarzacz znajdujący się w lokalu pozostał nietknięty. Warto dodać, że znajdował się niemal naprzeciwko wyłamanego okna, którym przestępcy prawdopodobnie dostali się do środka. Nie pogardzili już jednak PlayStation 4, grami i laptopem.
Ale łupem bandytów padły także mniej kosztowne przedmioty z mieszkania. Złodzieje nie byli wybredni i wydaje się, że, mówiąc potocznie, zgarniali niemal wszystko jak leci: – Zabrali ze sobą także m.in. prostownicę, suszarkę, blender, czajnik, nawet perfumy – wylicza pokrzywdzony. Najwidoczniej plądrowanie kolejnych pomieszczeń bardzo ich wyczerpało, ponieważ w pewnym momencie postanowili się pokrzepić znajdującymi się w kuchni ciastkami oraz… wódką. – Zniknęły także cztery szklanki, dlatego policjanci zajmujący się sprawą podejrzewają, że sprawców mogło być czterech – dopowiada pan Tomasz. Łącznie straty lokatorów oszacowano na ponad 20 tys. złotych.
Możliwe, że w ręce rabusiów wpadłoby więcej fantów, ale zostali wypłoszeni z mieszkania. – Jeden z moich laptopów, który pozostał w mieszkaniu, był już odpięty. Tak jakby złodzieje się w trakcie rozmyślili – zastanawia się mężczyzna. – Moja sąsiadka usłyszała jakiś nieznaczny hałas ok. 4 nad ranem, ale doszła do wniosku, że jej mąż znajdujący się w sąsiednim pokoju po prostu upuścił coś na podłogę – dopowiada.
Pan Tomasz nie ukrywa, że niejednokrotnie spotykał się już z nieżyczliwością ze strony innych osób w związku z odnoszonymi sukcesami zawodowymi. Włamanie z zazdrości? – Zdarzały się negatywne komentarze, ale nigdy kradzież – kwituje.
Całą sprawę bada policja. Za informacje, które pomogą w odzyskaniu walizek z odtwarzaczami, przewidziano nagrodę pieniężną w wysokości 1 000 zł. Apel o pomoc został zamieszczony także na Facebooku (TUTAJ).
Redakcja apeluje do Dj-ów, właścicieli klubów i fanów muzyki klubowej o udostępnienie tej wiadomości. Może uda się pomóc Panu Tomkowi w odzyskaniu sprzętu niezbędnego do pracy.
znany dj? dobre sobie nikt go nie zna 😀 w 3 mieszkaja to co on pozwala zeby obcy walil mu panne spoko 😀
hahahahah ewidentna promocja marnego Dj-a