Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w giżyckim porcie. Według wstępnych ustaleń chłopiec mógł być pod wodą nawet kilkanaście minut. Kobieta, która usłyszała krzyk rodziców, ruszyła z pomocą i reanimowała dziecko. 2-latek trafił do szpitala w Olsztynie.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (24.08) kilka minut przed godz. 20 w Ekomarinie w Giżycku. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 2-letni chłopiec przebywał w porcie z rodzicami, obywatelami Izraela. W pewnym momencie maluch miał wpaść do wody. Ojciec, kiedy zorientował się, co się stało, skoczył do wody i wyciągnął dziecko. Kobieta, która była w pobliżu i usłyszała krzyk, ruszyła z pomocą i rozpoczęła reanimację. Dziecko zostało przetransportowane do olsztyńskiego szpitala.
Policjanci ustalili, że rodzice chłopca byli trzeźwi. Teraz sprawdzają, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia. W obecności tłumacza będą przesłuchiwani rodzice, świadkowie, zabezpieczono nagranie z monitoringu portu. Pierwsze relacje wskazują, że mogło po prostu dojść do nieszczęśliwego wypadku.