W Mödling (Austria) zakończył się Puchar Europy kadetów. Wzięło w nim udział 288 zawodników z 25 krajów. Oprócz reprezentantów z Europy na planszach walczyli m. in. szabliści z USA, Brazylii, Chile, Tajwanu, Chin i Hong Kongu. Wśród reprezentantów Polski znaleźli się zawodnicy z UKS Hajduczek Olsztyn: Aniela Kozłowska, Nina Kondrusik, Klaudia Malgrem, Filip Kusak i Oskar Kusak.
Pierwszego dnia (26 stycznia) rywalizowali chłopcy. Fazę grupową przeszedł pomyślnie Filip Kusak, awansując do play off. Tu spotkał się z Muhammedem Kalenderem (Turcja), przegrywając walkę 6:15. Ostatecznie Filip zakończył rywalizację na 107. miejscu. Jego brat Oskar Kusak zajął 146. miejsce. Najlepszy z Polaków Sebastian Glanc zajął 18. lokatę. Puchar Europy wygrał Włoch Giorgio Marciano, 2. miejsce zajął Niemiec Colin Heathcock.
Następnego dnia (27 stycznia) rywalizowały dziewczęta. Po walkach grupowych, spośród siedemnastu Polek, do fazy pucharowej awansowało dziewięć, wśród nich Aniela Kozłowska i Klaudia Malgrem. W pierwszej fazie play off Aniela przegrała walkę z Amerykankę Nithya Guthikodona 8:15, zaś Klaudia z Niemką Xenią Lackmann 11:15. Aniela ostatecznie zajęła 92. miejsce, Klaudia – 81. lokatę. Puchar Europy wygrała Mikaela Avakian z USA, pokonując w finale Włoszkę Benedettę Fusetti. Najlepsza z Polek, Julia Cieślar, zakończyła rywalizację na 14. miejscu. Nina Kondrusik uplasowała się na 116. miejscu.
– Takich turniejów nie ocenia się na podstawie zajętych miejsc. Dla nas jest to nieustanne zbieranie doświadczenia. Sam fakt powołania do kadry narodowej jest dla naszych szablistów wyróżnieniem, a możliwość rywalizowania z najlepszą światową czołówką uświadamia, że trzeba nieustannie pracować, doskonalić technikę i taktykę walki – wyjaśnia prezes UKS Hajduczek Olsztyn Adam Sobczyk.
Zauważa, że zawodnicy z Hajduczka obecnie są na etapie budowania formy na najważniejsze turnieje, czyli Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży i Mistrzostwa Polski młodzików. – To są dla nas najważniejsze tegoroczne starty – dodaje.
– Do niedawna walczyłam z kontuzją. Trzy wygrane walki w grupie, więc mogę czuć satysfakcję. Każdy turniej to doświadczenie, na którym buduje się formę. Konfrontacja z najlepszymi w świecie motywuje do dalszej pracy – mówi Klaudia Malgrem.
– Mam jeszcze czas – uśmiecha się Aniela Kozłowska. – Jeszcze nie jestem kadetką, a młodziczką. Tym bardziej cieszy każda wygrana w tak prestiżowym turnieju. Na Puchar Europy przyjeżdżają najlepsi z najlepszych – dodaje szablistka.
Adam Sobczyk podkreśla, że każdy z jego zawodników godzien jest gratulacji i pochwały. – Bo tu chodzi o powołanie do kadry. Przykład Amerykanów. Przyjechała ich najlepsza dwudziestka. Praktycznie każdy ze swoim trenerem. I oni chwalą swoich podopiecznych, mimo tego, że zajęli odległe miejsce. Choćby Sarah Lascon zakończyła Puchar Europy na 113. miejscu. A trener jej gratulował. I to jest zdrowe podejście do sportu i rywalizacji. Talenty szlifuje się latami. Gratuluję moim szablistom – podkreśla Sobczyk.