Sąd Apelacyjny w Białymstoku ponownie nie mógł rozpoznać apelacji w procesie mężczyzny, który został nieprawomocnie skazany na dożywocie za udział w porwaniu i zabójstwie sprzed dekad. Przyczyną opóźnienia jest choroba obrońcy oskarżonego. To już kolejna próba rozpatrzenia tej sprawy, wcześniej Sąd Najwyższy uchylił wcześniejszy wyrok skazujący i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy.
Zarzuty prokuratury wobec Jacka W. są poważne. Oskarżono go o porwanie w 1999 roku mieszkańca Suwałk, powiązanego ze światem przestępczym, którego później przetrzymywano w klatce i poddawano torturom. Celem tych działań miało być wymuszenie przyznania się do udziału w zamachu bombowym. Następnie zamordowano ofiarę przez uduszenie linką.
W pierwszym procesie, który odbył się kilkanaście lat temu, Jacek W. został skazany na dożywocie. Przyjęto wtedy, że ciało ofiary zostało rozczłonkowane i ukryte w różnych lokalizacjach, by uniemożliwić odnalezienie dowodów zbrodni. Jednak w 2014 roku odnalezienie szkieletu ofiary w innym miejscu niż zakładano, spowodowało, że Sąd Najwyższy postanowił wznowić postępowanie i uchylić karę dożywocia, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy w Olsztynie, po ponownym rozpatrzeniu sprawy, skazał Jacka W. na 10 lat więzienia za udział w porwaniu i torturowaniu, jednak uniewinnił go od zarzutu zabójstwa. Decyzja ta została jednak zakwestionowana przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który nakazał ponowne przeanalizowanie materiału dowodowego.
W rezultacie, w kolejnym procesie, Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał nieprawomocny wyrok dożywocia za porwanie i zabójstwo. Uznano, że zeznania Jacka W., w których przyznał się do zbrodni oraz wskazał miejsce ukrycia zwłok, były nieracjonalne i nielogiczne. Wobec tego uznawano go za niepoczytalnego, postępowanie karne umorzono, a jego samego skierowano na leczenie w zakładzie zamkniętym.
źródło: PAP
Polskie prawo i sądownictwo i efekt Ala Tomasz Komenda. W obecnym czasie rudego prawa jest dużo lepiej , bo żadnego prawa ani przepisów czy konstytucji nie ma. W finale stwierdzono „Wobec tego uznawano go za niepoczytalnego, postępowanie karne umorzono, a jego samego skierowano na leczenie w zakładzie zamkniętym.” Moim zdaniem prawnicy od bandy rudego powinni być też uznani za totalnie niepoczytalnych. Tylko sprawa dotyczy jednostki , a nie milionów obywateli objętych bezprawiem