W 2023 roku wzrost cen nieruchomości nie ominął żadnego miasta. W grudniu ubiegłego roku za m kw. nowego M w Olsztynie należało zapłacić średnio 12 471 zł. Rok do roku to wzrost o 24%. Co jeszcze warto wiedzieć o lokalnym rynku nieruchomości?
Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że rok do roku ceny mieszkań w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego wzrosły o 24%. W grudniu 2022 roku m kw. takiego lokum kosztował średnio 10 025 zł, czyli niemal 2,5 tys. zł mniej niż aktualnie!
Ceny mieszkań w Olsztynie
Jaka jest przyczyna tak wysokich podwyżek? Średnia cena za mkw. mieszkania podnosi się, gdy ma miejsce wyprzedaż najtańszych lokali, a ceny tych wprowadzanych na rynek są coraz wyższe. Za M płacimy więcej także dlatego, że rosną koszty budowy. Nie bez znaczenia jest również malejąca baza gruntów i ogromny popyt na nieruchomości (zwłaszcza w drugiej połowie ubiegłego roku).
W Olsztynie najdroższe są małe mieszkania. W grudniu 2023 roku za m kw. kawalerki płaciliśmy średnio 13 460 zł. Z kolei cena m kw. dwupokojowego mieszkania wynosiła 14 461 zł. Czyli dużo powyżej średniej. Ta dysproporcja wynika z faktu, iż małe mieszkania mają niższą cenę jednostkową, a to zachęca deweloperów do windowania ceny za m kw.
Oferta deweloperów coraz mniejsza
Wg danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w grudniu ubiegłego roku w ofercie olsztyńskich deweloperów znajdowały się 433 mieszkania. To o 58% mniej niż w grudniu 2022 roku.
Jak natomiast kształtuje się średnia powierzchnia nieruchomości dostępnych w Olsztynie? W ostatnim miesiącu ubiegłego roku średnia powierzchnia mieszkania prezentowanego w ofercie deweloperów wynosiła 54,91 m kw.
Co dalej z cenami mieszkań?
– Aby średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku pierwotnym przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż mieszkań – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Czy tak się stanie w 2024 roku? Odpowiedzią na to pytanie może okazać się forma rządowej pomocy w zakupie pierwszego mieszkania i to czy deweloperzy uwierzą w trwałość wzrostu popytu.
Zawieszony od stycznia 2024 r. program “Bezpieczny Kredyt 2%” ma być zastąpiony w lipcu nowym. Zdaniem ekspertów najprawdopodobniej wpłynie on na zwiększenie popytu. Ale czy również na podaż?
– Deweloperzy dysponują zapasem mieszkań, na które uzyskali w poprzednich latach pozwolenia na budowę, ale jeszcze jej nie zaczęli. Takie inwestycje można zaś rozpocząć w stosunkowo krótkim czasie – ocenia Marek Wielgo. I dodaje, że optymizmem mogą napawać wyniki podażowe z czwartego kwartału.
W ostatnich miesiącach ubiegłego roku deweloperzy włączyli wyższy bieg. Na siedmiu rynkach nowa podaż wzrosła aż o 78% w porównaniu z trzecim kwartałem.
Kiedyś Metr mieszkania w Olsztynie kosztował tyle co średnia krajową,no niestety nie idzie to wszystko w dobrą stronę, wkrótce zwykłego pracującego obywatela nie będzie stać na zakup mieszkania ,a pakietami będą je skupowały fundusze najmu mieszkań,i będziemy siedzieć w wybajętych ,puki będziesz placić będziesz mieszkać jak nie ulica.
Kupujecie dziury w ziemi albo obietnice to macie takie cenyPostawią budkę na budowie i od razu kolejka to jak ma być tanio?Ilość i cena równowagi.Podstawa ekonomii.