W projekcie przyszłorocznego budżetu Olsztyna nie zaplanowano wsparcia dla Stomilu. Klub liczy na pół miliona złotych.
Jest projekt budżetu na 2024 rok
18 grudnia olsztyńscy radni pochylą się nad projektem budżetu na 2024 rok. Już pojawiły się kontrowersje, ponieważ w projekcie zabrakło środków na promocję miasta poprzez sport, czyli dla drugoligowego Stomilu. Klub chciałby pozyskać pięćset tysięcy złotych.
W zeszłym roku miasto również nie zaplanowało wsparcia dla Dumy Warmii, jednak ostatecznie w kwietniu przekazano jej 200 tysięcy złotych. Klub nie był do końca zadowolony, bo „okienko transferowe” wypada zimą – to wtedy mógłby ściągnąć wzmocnienia.
Ratusz chce oszczędzać
Olsztyński magistrat twierdzi, że miasto musi oszczędzać. Gmina uzyskała dotację rządową na remont stadionu miejskiego, ale musi do niej dużo dołożyć i potrzebuje środków na wkład własny.
Niektórzy radni, jak Mirosław Arczak, uważają, że to zaszkodzi relacjom pomiędzy miastem i klubem, a zabezpieczenie środków na remont stadionu i ich brak na finansowanie klubu nazywa niekonsekwencją.
– Niestety możemy sobie pozwolić tylko na stopniowy remont obiektu przy alei Piłsudskiego, który szczególnie wymaga porozumienia z jego głównym użytkownikiem czyli Stomilem. Niestety w tym momencie prezydent Grzymowicz zamyka się na tą współpracę – uważa radny Mirosław Arczak.
Czy Stomil dobrze promuje Olsztyn?
Radna Marta Kamińska z kolei przyznaje, że środki, które dostałby Stomil, formalnie są przeznaczone na promocję miasta przez sport, a w tej chwili akurat Stomil nie jest najlepszą wizytówką stolicy Warmii i Mazur.
– Osobiście uważam, że powinniśmy dokładnie przemyśleć, w jaki sposób miasto najlepiej się promuje i jaka drużyna przynosi nam największe korzyści wizerunkowe. W mojej opinii nie jest to akurat Stomil – powiedziała.
Przypomniała także, ile pieniędzy miasto już w ten klub zainwestowało.
– Przypomnę tylko, że kilka lat temu za czasów poprzedniego zarządu klubu jako miasto przekazaliśmy ponad 4 miliony złotych na spłatę długów klubu, dodatkowo zobowiązując się płacić po 2 miliony złotych przez kolejne trzy lata. Jeśli miałabym wskazać, jakiej swojej decyzji jako radna najbardziej żałuję, to właśnie tamtej. Długi zostały spłacone, a my dalej mamy finansować klub, w którym jesteśmy mniejszościowym udziałowcem – uważa radna Kamińska.
Stomil dostanie pieniądze przed wyborami?
Niektórzy radni sądzą, że Stomil ma szanse uzyskać dofinansowanie z miejskiego budżetu, ale najprawdopodobniej przy okazji wprowadzania do niego poprawek, czyli w kwietniu. Klub potrzebuje ich wcześniej, a ponadto istnieje ryzyko, że w związku z okresem przedwyborczym ta sprawa może stać się elementem politycznych rozgrywek o fotel prezydenta Olsztyna.
Stomil ma argumenty
Stomil po raz kolejny wydał oświadczenie, tym razem bardziej stonowane, w którym wskazał argumenty, które przemawiają za przyznaniem mu środków z budżetu. Mówi o olsztyńskich klubach sportowych, które z uwagi na brak dofinansowania musiały zawiesić lub ograniczyć działalność. Przypomina, że zarząd Stomilu uczestniczył w posiedzeniach Komisji Promocji i Współpracy z Zagranicą oraz Komisji Sportu i Rekreacji, gdzie rozmawiano między innymi o korzyściach z współpracy.
Stomil zaznaczył także, że do miejskiej kasy wpłynęło 160 tysięcy złotych z tytułu PIT od wynagrodzeń oraz 30 tysięcy złotych z tytułu podatku od nieruchomości, a w 2022 roku wypracował 4 miliony 350 tysięcy złotych wpływów, z czego prawie 2,9 miliona złotych wpłynęło od podmiotów, których siedziby znajdują się poza Olsztynem.
– Przyjmując, że około 75% środków, którymi gospodarowaliśmy, wydatkowane były w Olsztynie, redystrybucja środków spoza Olsztyna na rzecz finansowania lokalnej gospodarki wyniosła ponad 2 miliony złotych – wyjaśnia zarząd Stomilu, który w tym samym dokumencie przedstawił, jakie kwoty wydaje na utrzymanie stadionu i modernizacje obiektu.
„Podcinanie skrzydeł”
Prezes Stomilu nie rozumie, dlaczego klub uzyskiwał miejskie dofinansowanie, kiedy miał długi, a kiedy sytuacja się poprawiła i chce „stanąć na nogi”, miasto chce go pozostawić samemu sobie.
– Trudnym do zaakceptowania jest dla mnie fakt, że Gmina była dla Stomilu partnerem i beznamiętnie dotowała ten klub, gdy był on cyklicznie zadłużany, a nadzór nad nim był ograniczony do minimum, pomimo że Gmina była wtedy jego głównym akcjonariuszem. Teraz, gdy robimy wszystko, by postawić klub na nogi, gdy mamy zdecydowanie więcej sponsorów niż w latach ubiegłych, mówi nam się, że skoro macie partnerów to sobie radźcie sami – zdecydowanie podcina to skrzydła. Od dwóch lat usiłujemy stworzyć Olsztynowi szansę na to, by wspólnie siłą synergii odbudować mocny Stomil i mamy nadzieję, że doczekamy takich czasów, kiedy klub będzie partnerem dla Olsztyna, wzorem innych miast i ich klubów, z którymi rywalizujemy – powiedział cytowany przez „Gazetę Olsztyńską” prezes Stomilu Arkadiusz Tymiński.
źródło: Gazeta Olsztyńska
Co za argumenty? Wyników żadnych!
I tylko ciągle dej, dej i dej!