Bracia pokłócili się o pieniądze. Starszy rozłupał młodszemu głowę siekierą, wyrzucił narzędzie zbrodni, po czym zawiadomił policję, że „ktoś zabił mu brata”. Sąd skazał go na 15 lat pozbawienia wolności.
Rodzinna tragedia w Suszu
Dramat rozegrał się w Suszu w województwie warmińsko-mazurskim. Dwaj bracia, 58-letni Adam N. i 55-letni Marek N. pokłócili się o pieniądze.
Kilka lat temu Marek był cenionym strażakiem.
– Marek był kilka lat temu wyróżniającym się strażakiem w OSP Susz, zawsze gotowym nieść pomoc. Za uratowanie topiącego się mężczyzny w 2006 roku na jeziorze Suskim został odznaczony Brązowym Medalem Za Zasługi Dla Pożarnictwa – wspomina go jeden z druhów.
Jednak potem zaczęły się problemy w jego małżeństwie. Był w trakcie rozwodu z żoną, musiał się od niej wyprowadzić i postanowił zamieszkać u starszego brata. Nie zamierzał jednak dokładać się do czynszu. Adam N. nie zgadzał się na utrzymywanie brata.
Trudne relacje braterskie
– Motywem zbrodni były wewnętrzne nieporozumienia między braćmi. Konflikt narastał już od jakiegoś czasu, gdy bracia razem zamieszkali. Już wcześniej mieli ze sobą złe stosunki i cały czas między nimi iskrzyło – powiedział cytowany przez „Fakt” prokurator Jan Wierzbicki z prokuratury w Iławie.
To, że relacje pomiędzy braćmi nie były dobre, potwierdzają także sąsiedzi.
– Niepotrzebnie wyprowadził się do brata. Nie mieli ze sobą dobrych relacji – powiedział jeden z nich.
Zbrodnia i kara
W końcu doszło do awantury, podczas której Adam N. roztrzaskał bratu głowę siekierą. Po wszystkim wyrzucił niebezpieczne narzędzie do kosza na śmieci stojącego na sąsiedniej ulicy i zadzwonił na policję. Twierdził, że ktoś zabił mu brata.
Dopiero podczas śledztwa opowiedział, co się naprawdę wydarzyło. Przyznał się do winy i wyraził skruchę, choć przed sądem utrzymywał, że nie pamięta wszystkich szczegółów zbrodni.
Teraz zapadł wyrok. Adam N. został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
źródło: Fakt
Nikt nie powinien wpierdalać się w sprawy git ludzi