Chwile grozy przeżyli dziś klienci Galerii Warmińskiej. Tłumy odwiedziły centrum handlowe w poszukiwaniu świątecznych prezentów.
Przed godziną 20 w Galerii Warmińskiej było słychać huk, a w jednym ze sklepów zgasły światła. Uruchomiła się procedura alarmu przeciwpożarowego. Z głośników było słychać komunikaty o ewakuacji „Uwaga z przyczyn technicznych prosimy o natychmiastowe opuszczenie obiektu”. Windy awaryjnie zjechały, zatrzymały się schody, zamknęły drzwi oraz kurtyn. “Najgorsze jest w tym to, że wszyscy rzucili się do aut. Powstał gigantyczny korek przy wyjeździe, co w przypadku realnego pożaru na pewno nie dałoby nic dobrego. Ochrona dopiero po kilku minutach otworzyła bramki” – relacjonuje nam świadek całego zamieszania.
W ciągu kilku minut podjechały cztery wozy straży pożarnej. Nie stwierdzono zagrożenia i zaczęto informować klientów, że alarm był fałszywy i przepraszają za problemy.
Polak zamiast ratować swoje życie, pobiegł ratować starego trupa haha :))
Nie dość, że zamknęli wyjście na parking do aut przy kinie to jeszcze bramki były zamknięte, ewakuacja budynku a ci wymagają oplacenia biletu xD