0
-0.3 C
Olsztyn
czwartek, 18 grudnia, 2025
reklama

Nowe serwisy na TKO: Sport | Nekrologi

6 marca obchodzimy Europejski Dzień Logopedy

Olsztyn6 marca obchodzimy Europejski Dzień Logopedy

Nawet najnowocześniejszy laptop edukacyjny nie zachęci dziecka do podjęcia trudu nauki mowy tak, jak… bieganie, skakanie, lepienie z plasteliny czy układanie puzzli – podkreśla mgr Mirosława Wichrowska, kierownik Poradni Logopedycznej z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.

reklama

– Co daje dziecku oglądanie bajek w telewizji albo korzystanie z tabletu?
Przede wszystkim angażuje czas i wzrok, ale tak naprawdę niczego nie uczy.

– Niczego nie uczą nawet bajki edukacyjne?
– Bajki edukacyjne owszem, uczą, ale tylko wówczas gdy dziecko ogląda je razem z rodzicem, a później rodzic je z dzieckiem omawia. Ważne, żeby tłumaczyć dziecku zależności przyczynowo-skutkowe: jeśli ktoś coś zrobił, to jaki był tego efekt.

reklama

– Rozumiem, że gdy włączymy telewizor, dziecko – zwłaszcza małe – patrzy i odbiera bodźce, ale nie rozumie tego do końca, mimo że bajka teoretycznie jest dostosowana do jego wieku.
– Dokładnie. Bardzo często pytam dzieci w wieku przedszkolnym jaką bajkę obejrzały. Zwykle nie wiedzą… To tak jakby jadły cukierek przez papierek. Jeśli widzą tylko migający obraz na szklanym ekranie, a nie towarzyszy temu doświadczanie, przeżywanie, to tak spędzony czas nie pozostawi w pamięci dziecka znaczącego śladu, nie nauczy niczego nowego, nie rozwinie go. Podam przykład. Poprosiłam kiedyś rodziców, żeby pokazali dziecku morze, więc w któryś weekend wybrali się na wycieczkę. Gdy przyszli do mnie, pytam dziecko: byłeś nad morzem? A chłopiec mówi z przekonaniem, że nie widział morza. W tym momencie się zorientowałam, że rodzice nie stanęli z dzieckiem na plaży i nie powiedzieli: „Zobacz: to, co tutaj szumi, to jest morze”. Nie dali dziecku posmakować słonej wody. Nie zrobili zdjęć mew, nie zbudowali zamku z piasku, ani nie przywieźli piasku znad morza. Nie wykąpali się z dzieckiem w morzu. A więc dziecko morza nie doświadczyło i nie zapamiętało. Dlatego taki pobyt z dzieckiem nad morzem, to czas stracony dla jego edukacji. Podobnie dziecko nie zapamiętuje bajek, gdy czas wolny spędza bezmyślnie patrząc w telewizor czy tablet.

– Czy to powód do dumy dla rodzica, gdy dwulatek „obsługuje” tablet, komórkę? Czy to znaczy, że jest zdolnym dzieckiem?
– Każdego można nauczyć posługiwania się guzikami. Nie znam budowy komputera ani sposobu jego pracy, ale wiem na które klawisze mam nacisnąć, żeby napisać „dziecko”. I dokładnie to samo dzieje się z kilkulatkiem. Nie rozumie niczego, bo jemu do niczego nie jest to potrzebne, natomiast wie, jaki guzik przycisnąć, żeby wyskoczyła odpowiednia bajka.

– A więc elektroniczne gadżety to nie są odpowiednie zabawki dla kilkuletnich dzieci?
– Oczywiście, że nie, bo dziecko bawi się nimi na zasadzie: bodziec – reakcja. Niczego się nie uczy. Pamiętajmy, że przede wszystkim liczy się bliskość rodzica i dziecka. Najważniejsze, żeby rodzic tłumaczył dziecku świat. Wspólne spędzanie czasu ma ogromny wpływ między innymi na rozwój mowy dziecka. Jeżeli rodzic z dzieckiem nie rozmawia, to dziecko nie nabywa odpowiedniego słownictwa. Bardzo często zdarza się, że nawet dzieci w starszych klasach podstawówki mają bardzo ograniczony zasób słów. Pamiętam mamę, która przychodziła do mnie z niesłyszącym dzieckiem, który miał wszczepione implanty ślimakowe. Okazało się, że mama nigdy z nim nie rozmawiała. Była zdziwiona, że na zajęciach logopedycznych rozmawiam z tym dzieckiem, tłumaczę mu poszczególne obrazki. Powiedziała, ze nie rozmawia z dzieckiem, bo ono i tak niczego nie rozumie. Skoro ona do niego nie mówi, to ono nie rozumie, a ono nie rozumie, bo nikt z nim nie rozmawia i koło się zamyka. Dziecko ma aparat słuchowy, trzeba go nauczyć mowy, znaczenia słów. Tego samego trzeba nauczyć dziecko zdrowe.

– W jaki sposób inne aktywności, np. rysowanie czy wspólne spacery wpływają na naukę mowy?
– Żeby pobudzić dziecko do mówienia, trzeba mu dać temat do rozmowy, a o ten najłatwiej podczas wspólnych aktywności. Wówczas dzieci mają naturalną potrzebę powiedzieć np.: mamo kopnij do mnie piłkę, mamo ty źle ucięłaś, mamo ja chcę czerwony papier, a ty mi dajesz żółty, mamo poszukajmy kasztanów na spacerze… Jeśli ludzie milczą, nie mają o czym ze sobą rozmawiać, to jedno od drugiego niczego się nie dowie. Olbrzymie znaczenie dla rozwoju mowy ma ruch, czyli bieganie, skakanie, a także rozwijanie pracy dłoni – rysowanie, lepienie z plasteliny, wycinanie, itp. Gdy dziecko coś tworzy, bezwiednie wypowiada różne wyrazy. Jeżeli układa puzzle ze zwierzętami, a rodzic mu towarzyszy, to na pewno będzie chciało po nim powtarzać odgłosy zwierząt. Gorąco polecam bieganie z górki czy pod górkę, wśród drzew, staczanie się na łące z górki. Fantastyczne jest również kołysanie się w kocach – kiedyś bawiono się tak, ze czworo dzieci trzymało za rogi koc i kołysało w nim piąte dziecko. Inne aktywności godne polecenia to między innymi: budowanie namiotów, zabawa w sklep, we fryzjera, w teatr. Teraz wszystko jest już gotowe i nikt nie zmusza dziecka do myślenia, do ćwiczenia swojej wyobraźni, wyposażania jej w nowe rzeczy. Dziewczynki dostają gotowe lalki w ubrankach. Nie szyją, nie wycinają. Kiedyś były szablony, z których wycinało się lalkę i ubranka dla niej, żeby ją odpowiednio ubrać w zależności od sytuacji czy pory roku. Teraz tego nie ma, bo to jest „za prymitywne”. Rodzic kupuje lakę barbie, którą dziewczynka trzyma i nic z nią nie musi robić…

– Oszczędzamy dzieciom wysiłku, a jednak wysiłek trzeba włożyć, żeby osiągnąć nowe umiejętności…
– Jeżeli nie damy dziecku możliwości nauczenia się chodzenia, to nigdy nie będzie chodziło. Gdy rodzice karmią dziecko, nie ćwiczy ono koordynacji wzrokowo-ruchowej podczas nabierania pokarmu na łyżkę i doprowadzania go do buzi. To nie ma znaczenia, że dziecko się wybrudzi. Ważne, ze ćwiczy. Daje się dzieciom papki do jedzenia, a potem nie umieją żuć ani gryźć. Może to być znak czasu. Rodzice się spieszą. Żeby było szybciej, ubierają dziecko sami, kupują głównie dresy i buty na rzepy, bo łatwo się je zakłada.. Zanoszą do samochodu i zawożą do przedszkola. Potem dziecko jest znowu przywiezione do domu, wykąpane, nakarmione i posadzone przed telewizorem. Następnie przebrane w pidżamkę i położone spać. Nie ma możliwości, żeby ćwiczyć ruch, zdobywać własne doświadczenia. Później trzeba chodzić na specjalną terapię, gdzie dziecko uczy się huśtać, chodzić po równoważni, grać w piłkę, kopać ja i łapać…

– Czyli nadrabia zaległości z aktywności, które dla jego rodziców czy dziadków były podwórkową codziennością… A rodzice paradoksalnie czasu wcale nie zaoszczędzą, bo potem muszą biegać ze swoją pociechą do specjalistów.
– Właśnie. I zapominamy o jednej rzeczy: że dzieci są największym skarbem, jaki każdy rodzic ma. A my nie dajemy mu możliwości rozwoju. Źle pojmujemy opiekę nad dzieckiem. Nadopiekuńczość i wyręczanie przynosi dzieciom krzywdę. Mówimy: nie ruszaj noża, bo się skaleczysz. A przecież są plastikowe noże, którymi starsze dziecko może posmarować sobie chleb masłem i dżemem. Na pewno mamusia zrobi wszystko lepiej, tylko kiedy ten szkrab dorośnie?

– Kiedy pozwolić dziecku na oglądanie bajek, żeby nie odmawiać mu zupełnie tej przyjemności i żeby dziecko nie było wśród rówieśników uznawane za dziwaka?
– Nie ma potrzeby zachęcania dzieci do oglądania programów telewizyjnych. W każdym domu i tak jest telewizor i dziecko w niego od czasu do czasu zerknie. A przyjdzie czas, ze ono samo się tym zainteresuje. Wówczas rodzice maja prawo i obowiązek wyszukiwania programu, który jest odpowiedni do wieku dziecka i oglądania go razem z nim. Powinni też ustalić czas na bajki, np. 20 minut dziennie.


Jak warto spędzać czas razem z dzieckiem:
Wyłączcie telewizor i elektroniczne, grające zabawki. Aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać, trzeba podczas zabaw angażować jego zmysły i dbać o aktywność fizyczną w różnych formach. A tego nie zapewni ślęczenie przed monitorem nawet najbardziej kolorowego i edukacyjnego laptopa. Dlatego zachęcamy – wróćcie do starych, sprawdzonych zabaw, a zaprocentuje to lepszym rozwojem dzieci i silniejszą więzią z waszymi pociechami. Oto kilka podpowiedzi, jak się razem bawić:

* Czytajcie książki, układajcie puzzle
Na początkowym etapie rozwoju mowy często wypowiadajmy wyrazy dźwiękonaśladowcze, które są stosunkowo łatwe do wymawiania (np. brum brum, kwa kwa, stuk puk). Powinny one być łączone z odpowiednimi ilustracjami. Czytajmy dzieciom proste książeczki, układajmy wspólnie łatwe puzzle, opowiadając co na nich widzimy. Takie zajęcia ćwiczą pamięć słuchową wyrazów i słuch fonemowy, niezbędny do nauki mowy, jak również sprawność narządów artykulacyjnych.

* Ćwiczcie ręce
Skuteczne porozumiewanie się, rozumienie mowy, jak też sprawność grafomotoryczna (czyli sprawność ruchowa rąk), są istotne dla dobrego startu w szkole. Już od najmłodszych lat powinniśmy zadbać aby dziecko prawidłowo trzymało przybory do pisania i nożyczki. Takie zajęcia jak rysowanie po linii, pisanie po śladzie, czy zamalowywanie kształtów usprawniają koordynację wzrokowo-ruchową, ćwiczą cierpliwość i wyrabiają precyzję ruchów. Do pracy nad rozwijaniem kompetencji językowej przydatne są także materiały przyrodnicze: kasztany, kamyki, liście. Praca z plasteliną, kolorowym papierem, guzikami, patyczkami i każdym innym materiałem rozwija wyobraźnię i inwencję twórczą. Znam dzieci, które tworzą swoje książeczki, starsze potrafią nawet podpisać ilustrowane przez siebie strony.

* Grajcie w gry planszowe
Gry planszowe uczą przestrzegania przyjętych zasad oraz umiejętności skupiania uwagi na wykonywanych czynnościach. Oswajają dziecko z tym, że raz jest zwycięzcą, a raz przegranym.

* Rozwiązujcie rebusy
Zachęcając starsze dzieci do wysiłku w nabywaniu umiejętności czytania i pisania można kupić gotowe rebusy wyrazowe lub tworzyć je razem z dzieckiem, np. w wyrazie trzyliterowym nie wpisać pierwszej litery, głośno wypowiadając cały wyraz. W ten sposób angażujemy słuch, wzrok, myślenie i sprawność grafomotoryczną, nawiązując bliską więź emocjonalną i od razu orientując się jakiego typu kłopoty ma dziecko.

Jeśli macie Państwo jakiekolwiek wątpliwości związane z rozwojem mowy u Waszego dziecka, weźcie od lekarza rodzinnego skierowanie do logopedy i zgłoście się na konsultację do Poradni Logopedycznej w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Tel. do rejestracji:. 89-539-32-32 od pon. do pt. w godz.7.30-18.00. Do naszej poradni można przyjść z dzieckiem już od urodzenia (gdy pojawiają się np. problemy ze ssaniem piersi albo z rozszerzaniem diety) do 18 r. ż.

Wasze dziecko mało mówi albo mówi niewyraźnie? Zauważacie, że myli głoski albo ma problemy z wymową niektórych wyrazów, mimo że jego rówieśnicy świetnie już sobie z tym radzą? A może jesteście rodzicami niemowlaka, któremu problem sprawia jedzenie? W związku z tym, ze w najbliższą niedzielę, 6 marca obchodzimy Europejski Dzień Logopedy, nasi logopedzi odpowiedzą na Państwa pytania. Czekamy na nie na naszej stronie na Facebooku przez cały najbliższy weekend, czyli do 6 marca do godz. 24. Postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania na Facebooku w najbliższym tygodniu.

Przeczytaj także

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
Włącz powiadomienia e-mail
Wyślij maila o
0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

Kursy maturalne z biologii i chemii w Olsztynie

Dlaczego warto korzystać z kursów maturalnych?

Jak wspierać organizm przy intensywnym treningu?

Odpowiednio dobrane preparaty mogą stanowić praktyczne wsparcie codziennego stylu życia.

Bransoletki męskie – jak je nosić i z czym łączyć?

Coraz więcej panów sięga po dodatki, które podkreślają ich styl i charakter.

7 pomysłów na prezent pod choinkę dla niej

Kup coś, co wywoła uśmiech i zainspiruje.

Migracja do Shopify krok po kroku – o czym powinieneś wiedzieć?

Ważne jest zachowanie odpowiedniej kolejności działań.

Czy używany iPhone 15 Pro to rozsądny wybór dla wymagających użytkowników?

Zakup smartfona z najwyższej półki nie zawsze musi oznaczać sięganie po fabrycznie nowy egzemplarz.

Jaki prezent na święta przygotować własnoręcznie?

Dlaczego warto postawić na upominki bożonarodzeniowe zrobione samodzielnie.

Jak przygotować gabinet stomatologiczny do codziennej pracy? Niezbędne materiały i akcesoria

Właściwe przygotowanie gabinetu stomatologicznego gwarantuje bezpieczeństwo i efektywność pracy.
reklama
reklama