W minionym miesiącu z obiektu usługowo-handlowego przy ul. Tuwima zniknął ekskluzywny butik Versace. Czy w ślad za nim pójdą inni najemcy?
Powstanie tak dużego kompleksu handlowego w Olsztynie od początku rodziło nie tylko podekscytowanie, ale także wątpliwości, szczególnie związane ze znanymi, a co za tym idzie, drogimi markami, które miały się w nim pojawić. Nie brakowało pytań, czy ich ceny nie są za wysokie na olsztyńskie kieszenie i czy będą w stanie utrzymać się na lokalnym rynku.
Częściowych odpowiedzi udzieliły pierwsze miesiące funkcjonowania obiektu. Mimo prowadzonej przez galerię intensywnej kampanii reklamowej, pierwsze głosy niezadowolenia zaczęły się pojawiać jeszcze w ubiegłym roku, stosunkowo krótko po wrześniowym otwarciu (czytaj TUTAJ). Jak się niedawno jednak okazało, na samych pretensjach i żalach się nie skończyło – w styczniu z Galerii Warmińskiej zniknął jednej z droższych butików, oferujący ekskluzywne produkty Versace. Powód? Pieniądze – zbyt mały obrót, zbyt wysoki czynsz. Jak powiedziała naszej redakcji jego właścicielka, czuła się oszukana i zawiedziona, a sama wyprowadzka też nastręczyła jej licznych problemów (TUTAJ).
Jak się okazuje, istnieje możliwość, że w ślady butiku „Anemone” pójdą kolejni najemcy. Dziś (3.02) jeszcze kierownictwo galerii zapewniało, że wciąż trwają rozmowy z właścicielką sklepu „Lusso”, oferującego włoską odzież luksusową. – Nie mogę wypowiadać się na temat umów z najemcami, ponieważ są one objęte klauzulą tajności – powiedział nam Michał Tur. Dyrektor obiektu nie potwierdził również informacji, według której inne marki miałyby zniknąć z oferty Galerii Warmińskiej – nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wypowiedzenia złożyło już przynajmniej 10 spośród jej najemców.
Później tego samego dnia właścicielka butiku potwierdziła w rozmowie z „Kurierem Olsztyńskim”, że wypowiedzenie umowy dotarło do Galerii Warmińskiej pocztą i zostało odebrane. Importerka luksusowej włoskiej odzieży powiedziała wprost: – Czujemy się oszukani! Nie ma ludzi w galerii, a obiecywano nam, że będą. Ustalone było, że będzie lodowisko i kręgielnia, co miało podnieść atrakcyjność miejsca. Przed otwarciem podczas negocjacji dostaliśmy mapki pokazujące rozłożenie lokali w Galerii Warmińskiej. Okazało się, że nijak to się ma do rzeczywistości. Mówili, że będziemy mieli atrakcyjną lokalizację koło Kolportera, a konkurencyjna marka będzie po drugiej stronie obiektu. Po podpisaniu umowy rozkład lokali był zupełnie inny. Właścicielka „Lusso” twierdzi też, że na jej miejsce są już chętni: – To, co jest w sklepie zamontowane na stałe, nie może być zabrane, bo tak jest skonstruowana umowa. Zainwestowaliśmy kilkadziesiąt tysięcy złotych w remont. Zostaliśmy wykończeni finansowo, a nowy najemca skorzysta z gotowego lokalu.
JC
Może da to myślenia w temacie dworzec. Co będzie jak go powiążą z galerią, która upadnie po roku?
Ludzi w Olsztynie niestac na zakupy w gw