Poszukiwany i prowadzący po alkoholu auto mężczyzna oraz domowa awantura i dzieci pod opieką pijanych rodziców. Żadna z informacji się jednak nie potwierdziła, a oba zgłoszenia okazały się sposobem na sąsiedzką zemstą i koleżeńskie nieporozumienie. O karze za bezpodstawne wezwanie policji zdecyduje sąd.
Wczoraj (01.02) kilkanaście minut po godz. 21 policjanci z Olsztynka otrzymali zgłoszenie, że drogą między Jemiołowem a Kunkami jedzie auto, którego kierowca nie tylko jest nietrzeźwy, lecz także oszukuje go policja. W związku z tym na miejsce zgłoszenia natychmiast skierowano patrol.
Mimo podjętych wysiłków i prób odnalezienia wskazanego auta i jego kierowcy, interweniujący policjanci nie potwierdzili zgłoszenia. Pojechali więc do domu zgłaszającego, by uzyskać więcej informacji.
– Na miejscu zgłaszający interwencję 48-latek początkowo nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć, skąd wzięły się jego przypuszczenia dotyczące nietrzeźwego kierowcy – informują policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. – W trakcie rozmowy mieszkaniec gminy Olsztynek przyznał w końcu funkcjonariuszom, że rzekomy pijany kierowca to jego znajomy, który jest mu winien pieniądze.
Policjanci sporządzili z zaistniałej sytuacji dokumentację i poinformowali 48-latka o tym, że za popełnione wykroczenie bezpodstawnego wezwania policji sporządzą wniosek do sądu o jego ukaranie.
Do podobnej sytuacji doszło zaledwie dwie godziny później – oficer dyżurny Komisariatu Policji w Olsztynku odebrał kolejny telefon z prośba o interwencję. Z informacji zgłaszającej wynikało, że w jednym z mieszkań na terenie gminy Gietrzwałd prawdopodobnie nietrzeźwi rodzice opiekują się małymi dziećmi, a z mieszkania słychać krzyki i wołanie dzieci o pomoc.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. – W mieszkaniu, gdzie miało dojść do awantury, interweniujący funkcjonariusze nie stwierdzili, aby rodzice źle sprawowali opiekę nad swoimi pociechami. Dzieci spały i nikt nie wzywał pomocy. Domownicy oświadczyli, że są skonfliktowani z sąsiadką, która najprawdopodobniej zrobiła im na złość, wzywając policję – podaje KWP Olsztyn.
Funkcjonariusze sporządzili dokumentację i w najbliższym czasie skierują wniosek do sądu o ukaranie osoby, która bezpodstawnie wezwała patrol.
Norma. Moja sasiadka wezwala policje o 22:30 bo za glosno rozmawialismy ze znajomymi, i chciala kierowac sprawe do sadu ale nie mogla, bo to pierwsza interwencja.
Jebnięci konfidenci!